W zasadzie nie wiem, czemu robię. Kupiłem dom w stanie deweloperskim, czyli w stanie - martw się dalej sam. Decyduj. Rób to, na co nie masz ochoty, bo przecież masz wolność wyboru, której tak naprawdę nikt nie chce, bo łatwiej byłoby się czymś...
Trwało to prawie 24 godziny - wycieczka fakultatywna do jednego z najważniejszych historycznie miejsc świata i takiego, które usprawiedliwia krew, pot, łzy i wyjazd o 1 w nocy. Organizator dał nam lunch-boksy zawierające kanapki, wodę niegazowaną...
To jest coraz częstszy dylemat krakowskiej klasy średniej, wynikający pewnie z faktu, że rodzice walczą o cokolwiek, co jest w stanie odciągnąć dzieci od komórki. Nie biorą wszelako pod uwagę, ze instrument klawiszowy może uzależniać dokładnie tak...
Zmarł 11 dni temu. Miał 98 lat. Znał go każdy absolwent wyższej szkoły muzycznej. Chciałbym, żeby poznali go nie tylko muzycy, ale też wszyscy, którzy muzykę kochają i chcieliby opisać to, co w niej usłyszeli, co pod jej wpływem przeżyli.
Raz tylko w mojej rodzinie był nowy samochód - ford fiesta. Nowy, ale jednak fiesta, nowy - obietnica bezawaryjności, zapachu fabryki, czyli klejów i smarów, zapachu w gruncie rzeczy okropnego, choć dla wielu narkotycznego. Mimo wszystko, fiesta....
Nie było w klasie ode mnie większego przeciwnika halloween. Gdy ta moda na ten rytuał przyszła do nas trzydzieści lat temu, nienawidziłem jej na równi z ZOMO, ubekami, komunistami i wszystkim, co w opozycji do Kościoła.
Leżę na łóżku piętrowym. W zasadzie pod łóżkiem albo w łóżku - spanie na dole ma bowiem to do siebie, że nad głową jest funkcjonalny baldachim. Śpię sam w pokoju, na górze nikogo, mam jednak poczucie, że gdyby ktoś spał, to mógł-bym go przywołać...
Dołączyłem do międzynarodowego grona kretynów, którzy, zamiast sprawdzić na mapie, wierzą w GPS. Wiara ta, jak zresztą każda inna, uśpić może czujność - stąd się biorą męczennicy i ludzie wjeżdżający w nocy do rzeki. Jestem wierzącym w nawigację...
Pamiętam z dzieciństwa szkołę muzyczną, egzaminy semestralne. Były w osobnej salce, nie pamiętam w każdym razie, żeby tam się cokolwiek poza egzaminami odbywało. Pokój z boazerią, pachnący strachem, zielone sukno, komisja.
Stałem w kolejce do wyciągu. Zjechałem, znów kolejka. Dwie minuty szczęścia, 20 minut zaciskania zębów i obserwacji jak ludzie coraz mniej uprzejmi, jak nieświadomie zaczynają ryć, jak mnie samemu włącza się moduł zrzędzenia na Polskę. Kolejka to...
To nie jest przyjemny temat, ale życiowy. Niezjedzone kotlety wrzuca się do kosza, natomiast zupę do tzw. cofki, którą się później daje świnkom do jedzenia. Jeśli ktoś nie ma tego szczęścia, żeby być rolnikiem i mieszka np. w Krakowie, to musi...
Pozwoliłem dzieciom samodzielnie ubrać choinkę i źle się skończyło. Łańcuchów za dużo, chaotycznie porozwieszane, małe bombki wiszą nisko, duże na odwrót, nic w tej instalacji nie jest przemyślane.
Mimo że jestem zapalonym narciarzem, to narty od jakiegoś czasu gorzej mi się kojarzą, a widok nieczynnych wyciągów nie jest już mi smutnym, raczej surrealnym. Nikt w Polsce nie jeździ na nartorolkach i wszyscy, poza samobójcami - wegetarianami na...
Zdarzają się babcie, które nie wyglądają jak „babcie”, to znaczy są wysportowane itp. Większość jednak, podobnie jak większość dziadków, odpuszcza sobie w pewnym momencie wszystko, w tym, niestety, alkohol. Siedziałem w modnej kawiarnio-lunchowni,...
Dwie dziewczyny rozmawiały wczoraj w księgarni: - O, patrz, nowa (tu nazwisko autorki)! - Tak, właśnie skończyłam. Doszłam do połowy. Poczułem pod sercem to, co Kundera określał słowem LITOST: połączenie żałości, zażenowania, litości dla biednej...
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.