Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (część wrocławskiego Instytutu Pamięci Narodowej) podjęła śledztwo w sprawie zbrodni popełnionych w latach 1940-45 na terenie niemieckiego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen.
Tylko jeden spośród czterech mężczyzn wydaje się być gotowy na śmierć. To ten w jasnym swetrze. Cały sobą zdaje się krzyczeć: „Strzelajcie!” Zakładnik w kurtce, prawdopodobnie 28-letni Franciszek Hanusiak, nie potrafi ukryć przerażenia. Ręce...
Z Dariuszem Okoniem, historykiem i nauczycielem z VI LO w Szczecinie, rozmawiamy o wydarzeniach Sierpnia 1980 roku.
Dyskusja o drobnej szlachcie mazowiecko-podlaskiej powraca, jak moda na sygnety z herbami. Dla historyków to ważna karta dziejów naszego regionu, dla hobbistów to materia anegdotyczna, dla snobów jeszcze jedna okazja do zadarcia nosa.
10 000 ludzi w orszaku Bony Sforzy. Posażna Murzynka wychodzi za mąż. Żebraczy ślub na żydowskim cmentarzu ratuje Kazimierz.
4 września 1939 z Warszawy na wschód ruszył transport złotych sztabek z Banku Polskiego. Tak zaczęła się wojenna epopeja polskiego złota.
„Uderzyłem tę kobietę pętem w głowę. Potem rozebrałem ją do pół…” - pisał Zdzisław Marchwicki w pamiętniku, gdy usłyszał wyrok śmierci. Dlaczego ta historia wciąż wraca?
Podczas wakacyjnych wycieczek samochodowych po regionie odwiedzimy wszystkie miasta powiatowe Opolszczyzny i przedstawimy historię miejskich rynków.
- Balkony sprzed lat to przepiękny architektoniczny detal, na który warto zwrócić uwagę - przekonuje historyk Małgorzata Jarosińska, współautorka książki „Balkony dawnego Rzeszowa”.
Pradziadek był bardzo odpowiedzialny. Powiedział, że najpierw musi zadbać o siostry, znaleźć im mężów i posagi.
Lata czterdzieste. Polska ludność była przesiedlana radzieckimi transportami do różnych miast Polski, musiała zacząć nowe życie w miejscu, które było im zupełnie obce. Niewielu jednak z nas wie jak to naprawdę wyglądało i z czym wiązała się owa...
Kiedyś wykonywane jedynie przez profesjonalistów, dziś - na każdym kroku i w każdych warunkach. Zdjęcia w ostatnich latach drastycznie zmieniły swoje oblicze: nie są już zarezerwowane dla elit - modelem może zostać każdy. Podobnie jak fotografem.
Dyrektor nowosolskiego muzeum to pasjonat historii jakich mało. Bez niego nasza wiedza o przeszłości regionu z pewnością byłaby dużo uboższa.
W „Dudzie” kochali się chyba wszyscy chłopcy od „Kryska”. - Późniejsza znakomita aktorka była dowódcą grupy łączników w naszej kompanii - wspomina Andrzej Baranowski, ps. „Andrzej”.
Unikatowe zdjęcia pokazane po raz pierwszy w Koszalinie, spotkanie z cenionym krytykiem sztuki, współzałożycielką Galerii Foksal - tak będzie wyglądać jubileusz słynnego happeningu sprzed 50 lat.
Jarosławska Fundacja „Kreatywność Pro Bono” chce zagospodarować teren cmentarza z I wojny światowej przy ul. Pruchnickiej.
Najstarsze maszyny parowe w Europie z rybnickiej kopalni „Ignacy” zatrzymano kilka lat temu. Teraz znów mają działać. Ale zanim „zaśpiewają”, najpierw ruszy tu centrum badawcze.
40 lat temu władza zrobiła rewolucję na mapach południowo-wschodniej Polski. Nowe nazwy nadano 120 miejscowościom. Przetrwały tylko cztery lata.
Od wielu, wielu lat harcerze przyjeżdżają wypoczywać do uroczego ośrodka znajdującego się w malowniczej podbielskiej gminie Wilkowice.
Mowa o relacjach świadków represji na Kielecczyźnie, które zostały udostępnione przez Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami imienia Witolda Pileckiego.
Jest ich coraz więcej, kolejni aktorzy są chętni, by brać w nich udział, a z boku przyglądają im się spore grupy odbiorców. Mowa o rekonstrukcjach historycznych - widowiskach, których celem jest przybliżenie najważniejszych wydarzeń...
To nie są wspomnienia o heroicznej walce powstańców warszawskich. To obrazy, które utkwiły pod powiekami 6-letniej Bożenki Ostrowskiej, dziś Bąk. Przerażające, smutne, czasami groteskowe.
Żarki-Letnisko wciąż mają wielki potencjał turystyczny, o czym można przekonać się w każdy weekend. Upalna pogoda przyciąga turystów z regionu.
Punktem kulminacyjnym kolonii była wizyta kogoś z dyrekcji firmy organizującej kolonie. Go-ście przywozili dla wszystkich dzieci po tabliczce czekolady.
Historyk, regionalista i autor publikacji Krzysztof Drozdowski występuje do Instytutu Pamięci Narodowej z listem otwartym, który ma skłonić tę instytucję do badań i ostatecznego zamknięcia rozdziału historii Bydgoszczy pod tytułem „Dolina...
Wielu mieszkańców Lublińca pamięta lata świetności ośrodka wypoczynkowego „Silesia-na” w Kokotku. Nowi właściciele przywrócą jej blask?
W ostatnich dniach Koszalin był świadkiem ulicznych demonstracji. Niemal sto lat temu koszalinianie też wylegli na ulicę. Starcia z policją, ranni i zabici - nie był to pokojowy protest
Tereny rekreacyjne w Rogoźniku o powierzchni 125 hektarów do 1990 roku funkcjonowały jako ośrodek sportowo-wypoczynkowy Huty Katowice.
20 lat temu w Toruniu trwały zmagania monumentem, do którego budowy miały być użyte zmielone ludzkie kości.
W czasach, które pamiętają już tylko najstarsi górale, do szkoły w Istebnej na kolonie przyjeżdżały dzieci śląskich górników. A ponieważ tuż obok spędzałem wraz z kuzynami swoje wakacje, nie mogło się obyć bez codziennych kontaktów z kolonistkami...
W latach 60. i 70. ubiegłego wieku, w każdy pogodny letni dzień obywatele miasta pod Jasną Górą szturmowali autobus linii nr 52.
Odkrycia naukowe profesora Ludwika Hirszfelda uratowały życie milionom ludzi. On sam cieszył się wielkim szacunkiem wśród lekarzy na całym świecie. Mimo, że mógł pracować w dowolnym miejscu, wybrał Wrocław.
Jadwiga Baker urodziła się w Obuchowce w Kazachstanie jako dziecko łagiernika i deportowanej 13 kwietnia 1940 roku. Część jej wspomnień o rodzinie i pierwszych latach dzieciństwa podałem przed tygodniem. Po powrocie do Polski ojciec Dawid...
Co naprawdę działo się w gospodzie Wiktora Liberki przy ulicy Rycerskiej w Bytomiu, pozostanie już na zawsze tajemnicą. Co właściwie było w leberwurstach i karminadlach, które podawał swoim gościom Wiktor Liberka, rzeźnik z zawodu?
Odpoczynek od codzienności był wtedy taki, jak cała ta codzienność. Wakacje w PRL były triumfem bylejakości, choć dla wielu Polaków kojarzą się z beztroskim, tanim i dostępnym wytchnieniem.
Oskar Kon miał zostać rabinem. Potrafił jednak wykorzystać znajomości, sprzyjające okoliczności i zbił fortunę. Zanim stał się właścicielem Widzewskiej Manufaktury wiodło mu się różnie. Przed wojną należał do największych wrogów łódzkich robotników.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.