Grzegorz Wiśniewski poprowadził „Króla Leara” w duchu teatru okrucieństwa, bo taki jest tekst Szekspira. Jan Englert zagrał władcę szlachetniejącego w miarę nieszczęść. To ważna rola, ale ważne jest też otwarcie Narodowego na Szekspirowskie pytania.
„Czekając na Godota” Samuela Becketta, Irlandczyka piszącego we Francji, to właściwie jeden wielki mem. Tytułowa postać, która na scenie się nie pojawi, weszła do potocznego języka, choć zapewne nie każdy, kto używał tego imienia jako symbolu...
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.