Felieton rowerowy: Którędy nie pojedziemy rowerem
Tym razem fotografia inspiruje treść pisaną, a nie odwrotnie. Utrwala obraz oznakowania drogowego, które można zinterpretować słowami: jak nie kijem go, to pałką. Takich absurdów znajdzie się w Słupsku znacznie więcej, ale zapewne ten sfotografowany ma najbliższy związek z chodzącymi obecnie po mieście słuchami o tym, którędy pojedziemy lub pójdziemy dzięki zmianom w organizacji ruchu.
Co w tej kwestii kombinują specjaliści ratuszowego Wydziału Polityki Transportowej, stanowi na razie wiedzę poufną. Uległem prośbie o dyskrecję. Trudno jednak nie uchylić rąbka tajemnicy, skoro moje trasy rowerowe, nie raz opisane na tych łamach, coraz częściej się stykają, przecinają i łączą z trasami wymyślonymi przez urzędników.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień