Wielka aktorka Anna Polony żałuje: Urodziłam się trochę za późno
Jest perłą i dumą krakowskich scen. 50 lat spędziła w Starym Teatrze, grając u największych reżyserów: Jarockiego, Wajdy, Kutza. Wspaniała artystka i uwielbiany pedagog. Była ulubioną aktorką Konrada Swinarskiego, w którego spektaklach stworzyła niezapomniane kreacje, wcielając się m.in. w Claire w „Pokojówkach”, Stellę w „Fantazym”, Helenę w „Śnie nocy letniej” czy Muzę w „Wyzwoleniu”. Bawiła w „Damach i huzarach”, wzruszała w „Kreaturze” - wspaniałym spektaklu o Sarze Bernhardt. Mówią o niej: rozbrykana, szalona, nieobliczalna, dynamit, a przede wszystkim: WIELKA. Anna Polony. Od niedawna znów gości w naszych domach, grając nestorkę rodu, Emilię, w serialu „Drogi wolności” opowiadającym historię krakowskiej rodziny Biernackich w czasach walki o niepodległość.
Jak to się stało, że zdecydowałaś się na rolę Emilii?
Jakie są rodzinne tradycje aktorki? Jak wyglądały lata studenckie Anny Polony? W czym "uwierają" obecne czasy bohaterkę tekstu? O tym w dalszej części tekstu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień