Trzydzieści lat temu zaczęliśmy zmieniać Polskę. W Toruniu była pełna zgoda, w Bydgoszczy pęknięcie na pół
Przez prawie 40 lat w PRL-u obywatele szli do urn, aby głosować na tych kandydatów, których wskazywała im władza. Innych nie było, ale i tak stosujący się do hasła „Głosujemy bez skreśleń” byli milej widziani od innych. Dopiero 4 czerwca 1989 roku po raz pierwszy Polacy mieli okazję, aby poprzez oddanie głosu w częściowo wolnych wyborach mieć wpływ na swoją przyszłość i zyskać realne przedstawicielstwo we władzach ustawodawczych.
Trzydzieści lat temu Polacy nie mieli zielonego pojęcia, co ich czeka już w nieodległej przyszłości. Po wielkim buncie społecznym, zdławionym siłą stanu wojennego, i stopniowym odradzaniu się działalności opozycyjnej pojawiła się szansa na porozumienie i daleko idące zmiany. Był „okrągły stół”, była obietnica pierwszych, częściowo wolnych wyborów. Co miały one przynieść? Czym się skończyć?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień