Co podać do wina? Jakie przekąski przygotować na imprezę? Czym zaskoczyć naszych gości? Zapytaliśmy o to zielonogórzankę Marzenę Dudę, miłośniczkę dobrej, smacznej i oryginalnej kuchni, która od kilku lat prowadzi bloga kulinarnego "Zacisze...
Na dzień po oficjalnej premierze filmu „Polska Toskania”, miłośnicy polskiego wina spotkali się w Gliwicach. W Domu Polskiego Wina „SzAMMa” odbyła się śląska premiera zielonogórskiej produkcji.
W niedzielę, film „Polska Toskania”, wyprodukowany przez „Gazetę Lubuską” miał swój pokaz w poznańskim kinie „Muza”.
Po premierze "Polskiej Toskanii w kinie Cinema City, goście "Gazety Lubuskiej" uczestniczyli w degustacji lubuskich win w hotelu Ruben w Zielonej Górze.
Może nie było czerwonego dywanu, ale poza tym zadbano o wszystko, jak na premierę przystało. Tak, w czwartek odbyła się premiera najnowszego, trzeciego już filmu, którego producentem była „Gazeta Lubuska”.
Polska Toskania…? Czy tytuł nie jest na wyrost? Ten film ma udowodnić, że nie. Wprawdzie nie rosną w Lubuskiem cyprysy, wzgórza są łagodniejsze, ale mamy co pokazać – winiarski region w Polsce.
SPOT. i Kino Muza zapraszają na nowy cykl filmowy, który wprowadzi nas w tematy związane z pasją, tradycją kulturą winiarstwa i picia wina w ogóle. Pierwszy seans to okazja, aby odkryć region zwany Polską Toskanią.
Rozmowa z Michałem Szymanowiczem, reżyserem filmu „Polska Toskania”, którego producentem jest „Gazeta Lubuska”. Premiera kinowa filmu 14 listopada w zielonogórskim kinie, internetowa dzień później o godz. 10.00 na www.gazetalubuska.pl
Już 14 lipca premiera kolejnego filmu, którego producentem jest "Gazeta Lubuska". Dzień później obraz będzie można zobaczyć w internecie na naszej stronie internetowej.
Wprawdzie nie rosną tu cyprysy, wzgórza są łagodniejsze, winnice mniej rozległe, zabytki nieco młodsze, ale za to wszystko okraszone jest jeziorami i lasami. NOWY przewodnik "Polska Toskania" to wyjątkowa podróż po smakach i aromatach województwa...
Z Januszem Kubickim, prezydentem Zielonej Góry, rozmawiamy nie tylko o Winnym Grodzie…
O winiarzach, winie, enoturystyce i związkach z Francją rozmawiamy z marszałek województwa lubuskiego Elżbietą Anną Polak
W listopadzie będzie premiera naszego filmu "Polska Toskania", który poświęcony jest lubuskim winiarzom, winnicom i urokom naszego regionu. Zobaczcie zwiastun filmu.
Wspólne zbieranie i wyciskanie winogron, degustacja soku, konkursy wiedzy winiarskiej oraz wykłady historyczne o lubuskim winie - to tylko część atrakcji IV Winobrania na Winnicy Samorządowej. Wydarzenie odbyło się w sobotę, 22 września w Lubuskim...
Kolejne święto wina już za nami. Impreza jak co roku przyciągnęła tłumy turystów z całego kraju. W weekendy zielonogórska starówka pękała w szwach, co przełożyło się na świetne utargi wystawców, w tym okolicznych winiarzy. Ci mówią, że to...
Tegoroczna edycja Winobrania już za nami. Jak zawsze podczas święta Winnego Grodu nie brakowało zabawy, koncertów i atrakcji dla mieszkańców. Za nami wiele koncertów gwiazd, wystaw i rozmaitych warsztatów czy też animacji dla najmłodszych....
Z przyjemnością zapraszamy Państwa do obejrzenia zwiastuna naszego filmu Polska Toskania o lubuskim winiarstwie. Premiera w listopadzie. Na razie niczego więcej nie zdradzamy.
Sommelier czuje wino wszystkimi zmysłami, więc pytamy sommeliera o lubuskie winiarstwo.
W filmie "Polska Toskania" zobaczycie nasz region z całkiem innej perspektywy. Dotychczas mówiliśmy o winiarstwie i winiarskich tradycjach jako o ciekawostce adresowanej przede wszystkim do turystów
Pan Stanisław Kamiński to prawdziwy weteran. Jego pasieka liczy obecnie aż 60 uli. A ponad 30 lat temu zaczynał od... pięciu! Praca przy pszczołach to ich rodzinna tradycja
Do ukrytego wśród drzew jeziora można dojechać od Słońska, albo od strony Chartowa i Ownic. Prowadzą do niego leśne dukty. O drogę warto zapytać miejscowych.
Jezioro Zabór Duży (nazywane jest także Liwno) jest przykładem płytkiego akwenu typu stawowego o średniej głębokości niewiele przekraczającej 1,5 m.
Lubikowskie leży na pagórkowatym terenie Bruzdy Zbąszyńskiej, jest największym akwenem Pszczewskiego Parku To jezioro typu zaporowego, powstało wskutek zatamowania wód polodowcowych...
To kolejna wycieczka szlakiem wina i miodu. Wróćmy na malownicze wzgórza w okolicy Zaboru, a konkretnie do Łazu.
Autokar pełen dzieci podjeżdża pod Karczmę Taberską w Janowcu koło Babimostu. Wita je ciocia Jola. Co tu się będzie działo?
W winnicy Cantina w Mozowie koło Sulechowa wita nas rzeźba patrona winiarzy świętego Urbana I (patrona Zielonej Góry). Obok widać wyprodukowaną na przełomie XIX-XX wieku beczkę licząca ponad 3,5 tysiąca litrów pojemności.
Teoretycznie Piotra Żelaznego powinniśmy spotkać w Maszewie, gdyż właśnie tam narodziła się Winnica Żelazny. Tymczasem rozmawiamy na winnicy samorządowej w Zaborze.
Gdzie bije serce lubuskiego winiarstwa? Nie, niekoniecznie w Winnym Grodzie. Dlatego dziś odwiedzamy okolice Zaboru. Bo wzgórza pokryte winnicami znajdziemy właśnie tutaj.
Pliszka i Ilanka to dwie rzeki uchodząca za najczystsze w regionie. Spływ nimi obiecuje wielką przygodę. Na dodatek przepływają przez kilka jezior.
– Jak się człowiek zastanowi, ile tych winobrań do końca życia zostanie, to rozumie, że tę wiedzę trzeba przekazywać i uczyć młodzież – mówi Marek Senator, który w Niedoradzu i Zaborze prowadzi winnicę.
Z „Pasieki w sadzie” w podgorzowskich Gostkowicach do mieszkańców okolicy i całego świata trafia tona miodu rocznie. Produkują go pszczoły Pawła Kamińskiego.
Winnica Julia w Zielonej Górze Starym Kisielinie to miejsce, które warto odwiedzić, chociażby dlatego, że tutaj splatają się dwie tradycje lubuskiego winiarstwa.
Wróćmy na malownicze wzgórza w okolicy Zaboru, a konkretniej do Łazu. Winnica Miłosz szczyci się szlachetnymi winami ze starych odmian, uprawianych tutaj od XVI wieku.
- Nasze miody akacjowe są wyjątkowe i niepowtarzalne - tłumaczy Ignacy Żegleń, który miód akacjowy zarejestrował jako produkt tradycyjny.
Winnica Saint Vincent została założona w 2009 r. i zajmuje powierzchnię 6,5 ha. Jej nazwa pochodzi od św. Wincentego, który jest patronem winiarzy francuskich.
- W sezonie zapracowują się na śmierć. Robotnice żyją maksymalnie trzy tygodnie - mówi o pszczołach Paweł Sulatycki.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.