Rozmowa z ks. Mieczysławem Puzewiczem, inicjatorem wielu programów pomocy bezdomnym, więźniom, uchodźcom, dzieciom ulicy itp.
- Myśleliśmy, Boże, daj nam chociaż jabłonkę, żebyśmy mogli zrywać jabłka. Przyjeżdżamy, a tu cały sad, a do tego piękny dom - mówi Swietłana. Wspólnie z mężem Wową uciekli z Ukrainy. Zamieszkali w Przegalinach Dużych koło Radzynia Podlaskiego.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.