- Człowiek potrzebuje pomocy, a karetki stoją przed szpitalem. To jest chore - uważa nasz Czytelnik. Do szpitala zawiózł go... przygodny kierowca.
W tę historię aż trudno uwierzyć! Awaria karetki z Gorzowa przyczyniła się do tego, że zielonogórski kierowca nie umarł za kierownicą.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.