Rodzice Stefana Huli: To życie uczy nas pokory
Nie Kamil Stoch, nie Dawid Kubacki, ale właśnie Stefan Hula. A właściwie Stefek lub Stefanek, jak mówią koledzy i najbliżsi. Skoczek ze Szczyrku jest największym zwycięzcą tej olimpiady.
Skromność Stefek wyniósł z domu.
- Jesteśmy skromnymi ludźmi. Zawsze była w domu pokora, pokora wobec życia - mówi Apolonia Hula, mama Stefana juniora. Ale zaraz dodaje: - Stefek nie sprawiał kłopotów, świetnie się uczył. Ale święty nie był. Jak do gimnazjum chodził, to i nawet labował. Był bardzo zdolny i mógłby być fantastycznym uczniem, ale był bardzo żywy, wszędzie go było pełno, zwłaszcza w sporcie - wspomina pani Hulowa.
W dalszej części:
- Świetna passa skoczka ze Szczyrku
- Co o Stefanie juniorze mówi jego siostra
- Jak przywitają go w rodzinnym Szczyrku i co on sam zrobi po powrocie z Pjongczangu
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień