Przed „Spartakusem” gwiazdorski sopran
Chińczycy wręcz fruwali w baletowej opowieści. Teatr Wielki przygotowuje się do premiery „Spartakusa”. W sobotę zaśpiewa superstar Angela Gheorgiu!
Zanim „Spartakus”, premiera przygotowywana przez gospodarzy Łódzkich Spotkań Baletowych, zakończy 16. edycję tej międzynarodowej imprezy, na scenie Teatru Wielkiego pojawi się śpiewający gość światowej sławy. W sobotę (godz. 20) z jedynym koncertem w Polsce wystąpi Angela Gheorgiu. Jak określa „The Times”, wśród sopranów jest najlepiej rozpoznawalnym głosem na świecie. Zaprezentuje się we fragmentach dzieł Pucciniego, Verdiego, Bizeta, Cilei - m.in. „Adriana Lecouvreur”, „Tosca”, Madame Butterfly”, „Otello”, „Carmen”. Gwieździe będzie towarzyszył tenor Calin Bratescu, a orkiestrę TW poprowadzi Ciprian Teodorascu.
Urodzona na rumuńskiej prowincji, wykształcona muzycznie, po raz pierwszy na międzynarodowej arenie wystąpiła w 1992 r. w Covent Garden, jako Mimi w „Cyganerii”. W tym samym roku śpiewała już w MET w Nowym Jorku i w Wiedeńskiej Operze Narodowej. Jej sławę budowały kreacje na największych scenach. Zagrała też tytułową rolę w filmowej „Tosce” w reż. B. Jacquota, a w obrazie nakręconym dla Online Classics wystąpiła w partii Julii. Jej najbliższe plany wiążą się z Londynem, Wiedniem, Buenos Aires.
Na łamy światowych rubryk plotkarskich trafiła, rozwodząc się z Robertem Alagnią (wielki tenor występował na łódzkiej scenie), gdy wyszło na jaw, jaką gehennę przeszła z brutalnym mężem.
Zanim melomani posłuchają wielkiego głosu, w sobotę i w niedzielę miłośnicy tańca będą mieli okazję oglądać Beijing Dance/LDTX i „Beyond the Horizon”. W pierwszej części „Made in China” mocno rozczarowała pozbawiona fantazji i koncepcji choreografia Jacka Przybyłowicza. Obraz drugi „Cold Arrow - Game of Go” powstały w choreografii współzałożyciela zespołu, Li Han-zhonga okazał sie baletową ucztą. To jakby czternastka artystów (świetna technika) w zwiewny taniec zmieniła legendarne filmy spod znaku „Przyczajony tygrys, ukryty smok”. Chińska symbolika, wypracowana konstrukcja każdego gestu, fruwająca wręcz zwiewność, precyzja w poruszaniu się po swoistej szachownicy zrobiły wielkie wrażenie.