Od redaktora: Zapisz babci abonament
Dziesięć lat temu, przy okazji kampanii wyborczej do parlamentu, wybuchła afera pod hasłem: „Zabierz babci dowód”.
Rozpętał ją w internecie pewien informatyk. Jego „żart” (jak sam to określił) był wykorzystywany w walce z PiS. Chodziło o to, żeby owa „babcia”, czyli sztywny, moherowy elektorat PiS, nie mógł zagłosować na tę partię i dzięki temu zapewnił wygraną PO. O tym, że seniorzy są cenieni (dosłownie i w przenośni), świadczy rozpętana ostatnio zawierucha z przymusowym płaceniem abonamentu na media publiczne.
Wiadomo, „Polak potrafi” obejść każde przepisy, więc jeśli nie chce składać co miesiąc daniny na TVP, to znajdzie na przykład babcię, która z racji wieku jest zwolniona z abonamentu. Inni grożą wycofaniem się z „kablówek” lub wręcz to robią i przerzucają się na naziemne anteny.
Wtedy telewizor nie trafia do rejestru i trudno wykazać, że taki odbiornik w ogóle się ma. I tak trwa zabawa w kotka i myszkę. I to się nadaje do telewizji. Tej publicznej też...