Największy żłóbek w Europie

Czytaj dalej
Fot. Adrian Wykrota
Milena Kochanowska

Największy żłóbek w Europie

Milena Kochanowska

Największy żłóbek w świątyni w Europie - tak dokładnie powinno się mówić o tym u franciszkanów z placu Bernardyńskiego.

W 1223 roku w Greccio święty Franciszek zbudował pierwszy w historii Kościoła żłóbek. Od tego czasu tradycją franciszkańską stało się żłóbków budowanie.

Bracia mniejsi z Poznania w kościele świętego Franciszka Serafickiego przy placu Bernardyńskim godnie kontynuują tę tradycję. Budowany przez nich co roku, od lat 50. XX wieku, żłóbek jest z każdym rokiem coraz większy, większy i większy...

Jednocześnie to największy żłóbek w Europie wśród tych zbudowanych wewnątrz świątyni z ruchomymi figurami. Każda kolejna edycja szopki wzbogacona zostaje też w nowe elementy i figury. W ostatniej swej odsłonie miała aż 400 figur, z czego ponad 50 było ruchomych. Postacie uruchamia 40 mechanizmów.

W centrum znajduje się Święta Rodzina naturalnej wielkości - figury mierzą 180 centymetrów. Wszystkie pozostałe mają cztery wysokości - 180, 120, 90 i 60 cm. Są wśród nich m.in.: królowie, pasterze i zwierzęta. Spośród tych ostatnich najwięcej jest owiec i baranków, bo aż 180. Jest też jeden słoń - figura dość rzadko w żłóbkach spotykana.

- Wzdłuż nawy głównej od zeszłego roku pojawiła się galeria figur w strojach ludowych i narodowych wedle myśli, że wszystkie narody oddają cześć Chrystusowi

- mówi ojciec Dobiesław, główny budowniczy żłóbka. - Nad żłóbkiem rozpościera się niebo z takim układem gwiazd, jaki był przed dwoma tysiącleciami lat nad Betlejem i pewnie nikt nie zgadłby, ile materiału wykorzystujemy do jego odtworzenia. A jest to około kilometra tkaniny półtorametrowej szerokości!

Żłóbek ma 27 metrów głębokości, 16,5 metra wysokości i około 14 metrów szerokości. Całość zdobi oświetlenie kolorowymi lampami i reflektorami - system został zaczerpnięty z oświetleń estradowych.

- Trudno określić, ile czasu zajmuje co roku budowa żłóbka, ale na pewno jest to miesiąc lub nawet półtora miesiąca wewnątrz kościoła

- dodaje ojciec Dobiesław. - Wiele elementów buduje się jednak znacznie wcześniej, poza świątynią.

To niesamowite dzieło można oglądać od pasterki do 2 lutego. Rokrocznie ogląda go kilkadziesiąt tysięcy osób. Ojcowie szacują, że tylko w dni świąteczne świątynię w tym celu odwiedza nawet około 20 tysięcy wiernych.

Milena Kochanowska

Przez ponad dwie dekady staram się, wraz z ekspertami, doradzać Czytelnikom w sprawach konsumenckich, prawnych (zwłaszcza z zakresu prawa rodzinnego i prawa pracy), podatkowych i zusowskich. Informuję o zmianach przepisów i nowościach dotyczących świadczeń rodzinnych, emeryckich czy rentowych. Ważne są dla mnie wszelkie problemy seniorów, ale również szeroko rozumiane sprawy społeczne. Po pracy najlepiej odpoczywam podczas długich spacerów, przy dobrej muzyce i książce, a także w kuchni. Pasją do przyrządzania smakowitych potraw, zwłaszcza z rybami i owocami morza w roli głównej, nieraz dzielę się z Czytelnikami na łamach Magazynu Rodzinnego.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.