Kara: dożywocie
28-letni Łukasz Ś. został skazany na dożywotnie więzienie za to, że w czerwcu 2014 r. w Długoszynie zamordował swoją dziewczynę.
- Łukasz Ś. usłyszał wyrok dożywotniego więzienia. O warunkowe zwolnienie będzie mógł ubiegać się po 30 latach odbywania kary. Do tego przez dziesięć lat nie będzie miał praw publicznych - mówi Renata Nowosadzka, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Gorzowie. Relacjonuje nam wyrok, jaki zapadł w utajnionej przez sąd sprawie o zabójstwo z 25 czerwca 2014 r.
- Sprawa miała wyłączoną jawność, ponieważ oskarżony przedstawiał zbyt intymne szczegóły dotyczące pokrzywdzonej - wyjaśnia rzeczniczka.
Sprawa morderstwa 24-letniej kobiety, dziewczyny Łukasza Ś., wyszła na jaw 16 lutego zeszłego roku. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie odebrał wówczas zgłoszenie, że w pobliżu torowiska w Długoszynie znajdują się ludzkie zwłoki w stanie daleko posuniętego rozkładu. Prokuratura Rejonowa w Sulęcinie natychmiast wszczęła śledztwo. By zidentyfikować zwłoki, trzeba było przeprowadzić badania DNA. Okazało się, że ofiarą była 24-letnia mieszkanka Sulęcina. Biegły medycyny sądowej określił, że do jej śmierci na pewno nie doszło z przyczyn naturalnych, a w wyniku obrażeń. Śledczy i prokurator rozpoczęli więc poszukiwania zabójcy...
Krwawy spacer
Rozwikłanie kryminalnej zagadki trwało pięć miesięcy. W tym czasie przesłuchani zostali najbliżsi i znajomi dziewczyny. Udało się ustalić, że za zdarzenie odpowiedzialny musi być 28-letni dziś Łukasz Ś., chłopak dziewczyny. Policjanci zatrzymali go 18 lipca zeszłego roku, a więc ponad rok od morderstwa.
Jak doszło do zabójstwa? 25 czerwca mężczyzna wraz z partnerką udali się na spacer. Podczas przechadzki się pokłócili. Łukasz Ś. kilka razy uderzył dziewczynę w głowę.... Ciosy były śmiertelne. Zwłoki zostawił w krzakach. Tak przeleżały one aż osiem miesięcy. Po zabójstwie mężczyzna zabrał jeszcze z torebki ofiary: pieniądze, dokumenty, karty bankomatowe i telefon komórkowy. Prokurator postawił mu pięć zarzutów, m.in. zabójstwa „w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie” oraz kradzieży z włamaniem i usiłowania kradzieży z włamaniem. Akt oskarżenia skierował do sądu pod koniec listopada zeszłego roku.
- Wyrok nie jest prawomocny - zastrzega sędzia Nowosadzka.
Drugie dożywocie
Wyrok na Łukasza Ś. to już druga kara dożywotniego więzienia, jaką w tym roku orzekł gorzowski sąd okręgowy. 31 marca taki wyrok usłyszał Maciej M. z Międzyrzecza. Sąd skazał go za to, że w styczniu 2014 r. zamordował on z kolegą własnego ojca. Skatował go, zakładając chwyt zapaśniczy na szyję i rzucając na twarz odważniki do sztang. W morderstwie pomagał mu Remigiusz S., który o przestępstwie po kilku miesiącach powiadomił policję (dostał karę 12 lat więzienia).
W przeciwieństwie do mordercy z Długoszyna, Maciej M. o przedterminowe zwolnienie będzie mógł ubiegać się po 25 latach odsiadki, czyli pięć lat szybciej niż Łukasz Ś.