Fot. Natalia Dyjas - Już od najmłodszych lat książki katalogowałem, ciągle układałem, ale i jeździłem za nimi, by zdobyć konkretne pozycje. Praca narodziła się więc z miłości do lektur - mówi Łukasz Tomicki
Łukasz Tomicki miał zostać górnikiem, ale szacunek do literatury wziął górę nad rozsądkiem. - To jest bardzo przyjemna i nieprzyjemna praca jednocześnie - mówi antykwariusz z powołania.
Na facebooku gruchnęła wieść, że likwidowana jest biblioteka przy ul. II Armii.
- Bierzcie wygodne dresy, bo na miejscu trzeba się przekopywać przez stosy książek - pisali zielonogórzanie na stronie.
Postanowiliśmy sprawdzić tę plotkę. Czy z czytelnictwem jest aż tak źle, że trzeba likwidować biblioteki?
Czytaj więcej:
- Jak rodzi się miłość do książek?
- Dlaczego niektórzy decydują się poświęcić literaturze całe życie?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień