
22-latek, który zgwałcił dziewczynkę wracającą ze szkoły, będzie mógł wyjść z więzienia najwcześniej po dziesięciu latach.
To jedna z bardziej wstrząsających spraw w ostatnich kilkunastu miesiącach! 14 września zeszłego roku Grzegorz Sz. (rocznik 1996, mieszkaniec Lubiewa w powiecie strzelecko-drezdeneckim) jechał białym busem przez Bierzwnik koło Choszczna w Zachodniopomorskiem. Gdy ośmioletnia dziewczynka wracała ze szkoły, porwał ją do auta. Przewiózł na teren Lubuskiego, gdzie zgwałcił, a następnie wyrzucił z auta w Dobiegniewie i uciekł. By go złapać, lubuska policja wytypowała najlepszych i najbardziej doświadczonych policjantów.
- Ile zarzutów miał Grzegorz Sz.?
- Jak 22-latek wpadł w ręce policji?
- Ile pieniędzy będzie musiał zapłacić rodzinie dziewczynki?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień