Czy syn zabił ojca? Na wyrok trzeba będzie jeszcze poczekać
Najwcześniej wiosną zakończy się proces w głośnej sprawie ojcobójstwa w Międzyrzeczu. Na razie gorzowski sąd przedłużył areszt oskarżonym.
W poniedziałek, 11 stycznia w sądzie okręgowym odbyło się kolejne posiedzenie w procesie o ojcobójstwo w Międzyrzeczu. Przypomnijmy: w styczniu zeszłego roku w piwnicy jednej z kamienic przy ul. Świerczewskiego kryminalni odkryli zwłoki 57-letniego Bogdana M. Policja szukała go przez dziesięć miesięcy, tymczasem został on zamordowany we własnym domu.
O morderstwo oskarżeni są: syn zmarłego - Maciej M. oraz jego kolega Remigiusz S.
Ten ostatni przyznał się już do winy i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze do 12 lat więzienia. O tym, że mordu mógł dokonać także Maciej M., świadczy z kolei list, jaki podczas śledztwa wysłał do prokuratury. Napisał w nim o powodach, dla których miał zabić ojca - był przez niego źle traktowany. Za morderstwo grozi mu od ośmiu lat więzienia do dożywocia.
Choć początkowo sędzia Rafał Kraciuk przewidywał, że proces może zakończyć się jeszcze przed końcem zeszłego roku, wszystko na to wskazuje, że zakończy się on nie szybciej niż wczesną wiosną.
Powód? Do sądu dotarła już opinia biegłego. Ten napisał w niej, że Maciej M. cechuje się m.in. postawami autodestrukcyjnymi, egocentryzmem, ma osobowość dyssocjalną. Sędzia wniósł więc o przeprowadzenie obserwacji oskarżonego. Miałaby mieć miejsce w Szczecinie i potrwać cztery tygodnie, a to po raz kolejny wydłużyłoby zakończenie sprawy.
Nie jest jednak wykluczone, że do obserwacji psychiatrycznej nie dojdzie. Prokurator Sławomir Dudziak zasygnalizował wczoraj bowiem, że złoży zażalenie na decyzję o obserwacji. Jeśli więc Sąd Apelacyjny w Szczecinie uzna, że obserwacja nie jest konieczna, proces będzie mógł się zakończyć już w połowie marca.
To i tak na razie wstępny termin zakończenia sprawy. Nie wszystko bowiem idzie sprawnie. Sąd czeka jeszcze na badania dotyczące śladów DNA na odważniku sztangi, którym mógł zostać zamordowany 57-latek (przedłuża się pobranie materiału DNA zmarłego). Po ich otrzymaniu, zamierza przesłuchać biegłego w tej sprawie.
W związku z przedłużającym się procesem w poniedziałek, 11 stycznia sąd podjął decyzję o przedłużeniu aresztu tymczasowego dla oskarżonych. Prokurator domagał się, by przedłużyć areszt o dwa miesiące. Sąd zdecydował, by Maciej M. i Remigiusz S. byli aresztowani do 13 kwietnia. - Z uwagi na grożące im wysokie kary więzienia, mogliby mieć skłonności do nietypowych zachowań - argumentował przedłużenie aresztu sędzia Kraciuk.