Bożena Dykiel jest perfekcyjną babcią: robi dla wnucząt naleśniki i przetwory
Wychowała się w czasach, kiedy rodzina byłą największą wartością. Dlatego mimo bogatej kariery aktorskiej, nie zaniedbała domu. Dzisiaj jest szczęśliwą żoną, mamą i babcią.
Często zdarza się, że aktorki narzekają, kiedy wkraczają w dojrzały wiek i otrzymują propozycje ról babć. Tymczasem nie ona – z radością gra Marię Ziębę w „Na Wspólnej” już prawie dwadzieścia lat. Być może dlatego, że sama jest babcią i ma czworo wnucząt: dwie dziewczynki i dwóch chłopców. Dlatego jej serialowa babcia jest taka, jak ona w prywatnym życiu: ciepła, wyrozumiała i kochająca. Kiedy wnuczęta pojawiają się w jej domu, od razu wołają, żeby babcia smażyła naleśniki, bo nikt nie potrafi zrobić takich pysznych, jak ona. To dla nich robi co roku słodkie przetwory.
- Rola babci jest dużo bardziej komfortowa niż mamy. Wprawdzie tego nie robię, ale jeśli nie chce mi się bawić z wnukiem, teoretycznie mogę odmówić. Będąc mamą, nie mogłam sobie na to pozwolić. Dla wnuków mam więcej czasu i chcę go dobrze wykorzystywać, bo wiem, że nic nie jest wieczne i dane na zawsze. Dlatego staram się smakować życie bez względu na to czy jestem w domu z dziećmi i wnukami, czy na wakacjach – mówi w serwisie Poradnia.pl.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień