Żył w piekle. Teraz Artur Kolasa pomaga wyrwać się z niego innym
Swoje dzieciństwo wspomina jako gehennę - nieustanne poniżanie i bicie. Piekło zgotował mu ojciec - były milicjant. Kiedy Artur Kolasa dorósł, również bił swoje partnerki. Popadł w alkoholizm, lekomanię, seksoholizm. Dziś jest wolnym i szczęśliwym człowiekiem, który z domowego piekła wyciąga kobiety w różnych krajach Europy. Pomaga też... sprawcom przemocy.
Moja życiowa misja to zatrzymać przemoc w rodzinach - wyznaje. Tak też nazwał internetową grupę samopomocową, którą założył na Facebooku: „Zatrzymajmy przemoc w naszych rodzinach”. Celem grupy jest niesienie pomocy ofiarom i sprawcom przemocy. Jedni i drudzy mogą napisać post na forum lub porozmawiać bezpośrednio ze specjalistami z dziedziny psychologii, prawnikami, terapeutami uzależnień zarówno z Polski, jak i innych krajów Europy. Obecnie stworzona przez Artura Kolasę siatka pomocowa liczy ponad 3,8 tysięcy członków na całym świecie.
Z dalszej części artykułu dowiesz się m. in.
- Jak doszło do przełomu w życiu Artura
- Dlaczego chce pomagać innym
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień