Zrujnowane kino Znicz zastąpią sklepy i mieszkania
- Kino Znicz kojarzę głównie z opowieści mojej babci. Podobno kiedyś, było to fantastyczne miejsce - mówi Paulina Bieńkosz.
Kino Znicz lata świetności ma już dawno za sobą. Kiedyś była tu duma i atrakcja Sulęcina, dzisiaj ruina i powód do wstydu. Po latach teren kina trafił w ręce przedsiębiorcy. Grunt został już ogrodzony, więc Znicz pewnie runie na dniach. - Na tym terenie powstanie kompleks handlowo - usługowy - informuje starosta sulęciński Patryk Lewicki.
Przedsiębiorca ma plan, aby na dole utworzyć punkty handlowo - usługowe i supermarket, a wyżej mieszkania.
Informacja o powstaniu kolejnego supermarketu wzburzyła niektórych mieszkańców. - Kolejny supermarket?! To jakiś nonsens. Sklepów mamy już wystarczająco dużą - mówią. Nie wszyscy jednak podchodzą do tej inwestycji tak krytycznie . - Znicz wystarczająco szpeci nam ulicę. Powstanie tu pewnie ładny budynek, który będzie cieszył oko. A supermarket? I tak się utrzyma, a poza tym da miejsca pracy - mówi Jarosław Werenk.
Pan Jarosław uważa też, że ludzie źle odnoszą się do tego pomysłu, bo po prostu tęsknią za dawnym kinem i latami młodości.
- No tak, każdy z nas ma piękne wspomnienia związane z tym miejscem. To przecież tutaj spotykaliśmy się z przyjaciółmi, chodziliśmy na pierwsze randki. Łza się w oku kręci na samo wspomnienie - mówi z starsza kobieta.
Na brak kina narzekają jednak najbardziej młodzi. Twierdzą, że na tym placu powinno powstać nowe kino, bo Sulęcin ma zbyt mało rozrywek. Innego zdania jest starosta, który tłumaczył „Gazecie Lubuskiej”, że kino w Sulęcinie to nietrafiony pomysł, do którego powiat lub gmina z pewnością musieliby dopłacać.
Sulęciński Ośrodek Kultury pomyślał o tych, którzy lubią dobre kino i organizuje wieczorne spotkania z filmem w... Bulekinie (tak naprawdę to w sali widowiskowej SOK-u).
- Nie są to oczywiście nowości, ale osoby, które lubią film i kino, z pewnością nie będą się nudzić - mówi szef SOK-u Jacek Filipek. Najbliższe spotkanie w Bulekinie już w czwartek o 19.00.