Złotkiem nie byłem. Teraz chcę pomóc innym ludziom
Schronisko aktywizujące dla bezdomnych mężczyzn Caritas zostało oficjalnie otwarte w październiku. Jednak już od niemal roku zapewnia dach nad głową 25 mieszkańcom. I staje się szansą. Na nową pracę, na naukę codzienności, ale i lekcję… wielkiej pokory.
- Obecnie w domu mieszka 23 mężczyzn – mówi Roman Romanowski, kierownik zielonogórskiej placówki. – Proponujemy im zamieszkanie w naszym schronisku. To, czy do niego przyjdą, zależy tylko od ich decyzji.
Roman Romanowski jest psychologiem. Ale i streetworkerem, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza „pracownika ulicy”. Osoba z takimi kompetencjami działa w terenie. Dociera do potrzebujących, bezdomnych. Niesie pomoc. Czasem jest to zwykły kubek ciepłej herbaty, czasem zachęta do zmiany w życiu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień