Zima się skończyła, a drogi w powiecie tucholskim jak ten ser
Przyszedł czas na łatanie dziur. Niestety, mrozy zrobiły swoje.
Oficjalnie 31 marca zakończył się zimowy sezon. Jeszcze w zeszłym tygodniu były przymrozki w nocy i to po deszczach.
- Nie musi być strasznej zimy, żeby były szkody w asfalcie - mówił wicestarosta Zenon Poturalski. - Najgorsze, co może być, to deszcz wieczorem i nocą przymrozki. Woda zalegająca w szczelinach zamarza, i każdy, kto choć trochę zna prawa fizyki, wie, co się stanie.
Radni na ostatniej sesji mieli sporo interpelacji, które dotyczyły głównie łatania dróg lub naprawienia poboczy. Andrzej Urbański z gminy Śliwice był po spotkaniach sołeckich w swojej gminie i przekazywał wnioski mieszkańców. Było ich dużo. Niektórzy radni nawet podpowiadali zarządowi, że pewnie są oszczędności z zimowego utrzymania i można by te fundusze przeznaczyć na naprawy.
Padły też głosy, że powinno się ustalić jakieś priorytety, według których drogi powinny być naprawiane w pierwszej kolejności.
Wicestarosta wcale nie był takim optymistą i stwierdził, że trzeba podliczyć i podsumować sezon. - Spotykamy się z wójtami oni najlepiej znają swój region i oni powinni wskazywać te najpilniejsze naprawy - mówił Poturalski.
Bogdan Ryl z ZDP zapewnia, że już trwają naprawy dróg zimną masą, a ściągają materiały i jak tylko pogoda pozwoli będą remontować.