Zielona Góra: Dzięki nim osiedle wygrało plac
Mieszkańcy pokazali, że potrafią się dogadać i wspólnie zaprojektować wymarzone miejsce rekreacji. Miasto wykona ich projekt i liczy na podobne inicjatywy. W sobotę rusza kolejny obywatelski plan.
Hurra! Mieszkańcy ulic Chmielna, Osiedlowa i przyległych cieszą się z sukcesu, jaki odnieśli. A jest nim wspólna praca, dotycząca przywrócenia zdewastowanemu miejscu rekreacyjnej funkcji.
Kiedy? Zdaniem radnego Filipa Gryki - w czerwcu, lipcu wykonawca będzie mógł wejść na teren budowy. Koszt inwestycji to około 430 tysięcy złotych. Powstanie plac zabaw i miejsce odpoczynku dla małych i dużych mieszkańców. A wszystko to dzięki ich zaangażowaniu.
1860 rok, to data zakończenia budowy Wieży Braniborskiej, która początkowo była restauracją z tarasem.
Jak to się zaczęło? Paulina Bogucka i Emilia Kondrad, mieszkanki osiedla, z okien swych mieszkań codziennie obserwowały, jak stary plac zabaw popada w coraz większą ruinę. Stare, metalowe huśtawki stanowiły zagrożenie dla dzieci. Skrawki trawy i klepisko nie zachęcały do spędzania tam czasu. - Tymczasem na naszym osiedlu mieszka 1,5 tys. osób. Jest dużo młodych małżeństw z dziećmi, ale też seniorów - opowiadają zielonogórzanki. - A miejsc do zabawy, odpoczynku nie ma. No to postanowiłyśmy takie stworzyć.
Dr Agnieszka Opalińska z Uniwersytetu Zielonogórskiego podkreśla, że to mieszkańcy sami zostali liderami projektu, który miał zmienić warunki ich życia. Powstała tzw. Grupa Inicjatywna, choć niektórzy mówili: - I tak nic z tego nie będzie. Spotkamy się, pogadamy i na tym się skończy. A jednak tak się nie stało.
Mieszkańcy upiekli ciasto, przygotowali wiele atrakcji i zorganizowali międzypokoleniowy piknik.
A. Opalińska - propagatorka warsztatów duńską metodą bottom up (czynny udział mieszkańców w planowaniu otoczenia) pomogła poznać oczekiwania wszystkich zainteresowanych zdewastowanym miejscem. Wszystko zostało omówione, przegłosowane, nawet proponowane urządzenia na plac zabaw.
Mieszkańcy do współpracy zaprosili architekta Pawła Gołębiowskiego, który chętnie przyłączył się do projektu. I to on na wtorkowej sesji przedstawił radnym, jak mieszkańcy wyobrażają sobie plac marzeń. - Teren jest podzielony na kilka stref rekreacji - tłumaczył. - Jest miejsce na boisko wielofunkcyjne, park z lampkami i urządzeniami dla jeżdżących na deskorolkach, urządzenia do zabawy dla dzieci w różnym wieku, a więc odpowiednie dla nich huśtawki, piaskownice, kwiaty. W niektórych miejscach można postawić altany, ławki...
Radny Andrzej Brachmański (klub Zielona Razem) chwalił inicjatywę mieszkańców.
Dodał jednak, że miasto przy okazji modernizacji placu powinno też pomyśleć o budowie w niedalekiej odległości toalet dla zwierząt. Bo w przeciwnym razie piękny plac zabaw zostanie zniszczony.
Sukces projektu zwanego przez niektórych Chmielną, zachęcił innych do działania. Na tym samym osiedlu, wokół Wieży Braniborskiej ma powstać Park pod Gwiazdami. Tym razem liderami są młodzi naukowcy z UZ. - Od dwóch miesięcy pracujemy w grupie roboczej, by projekt rozpocząć w sobotę, 2 kwietnia, piknikiem - zaprasza A. Opalińska, która poprowadzi wspomniane warsztaty metodą bottom up, będące nowoczesnym sposobem konsultacji społecznych.
Powstanie ściana pomysłów ze starymi zdjęciami wieży, fotografiami gwiazd z tego obserwatorium, wykonanymi przez młodych astronomów, a także prace uczniów i przedszkolaków na temat, jak wyobrażają sobie teren wokół wieży.
- Szanujemy tradycję i potencjał tego miejsca, ale chcemy dać mu nowe życie. By funkcjonowało ono jako punkt edukacyjny. I służyło nie tylko pobliskim szkołom i przedszkolom - dodaje A. Opalińska.
Zdaniem Kazimierza Ławińskiego (klub PiS) teren wokół wieży trzeba traktować integralnie, czyli razem z tym, który należy do prywatnego inwestora i który wywołał z powodu wycinki drzew i planowanej budowy bloku tyle kontrowersji. - Nie wymieniła pani jako partnerów mieszkańców, którzy walczyli o to wzgórze, a oni płakali nad tymi drzewami. Wtedy ich pani rozumiała... - zauważył radny.
A. Opalińska podkreślała, że projekt jest otwarty dla wszystkich.
Dopiero się rozpoczyna. Wszyscy chętni są zaproszeni. Na osiedlu pojawią się plakaty. Przypomniała, że liderami są młodzi naukowcy z instytutu astronomii, bo do UZ należy teren. Prosiła, by nie łączyć zaangażowania mieszkańców z polityką. - Pani Opalińska to nasz gość. Proszę przestać wylewać ten pisowski jad, bo tego nie da się słuchać - mówił radny Robert Górski (Zielona Razem).
Zareagowała na te słowa Bożena Ronowicz (PiS): - Nie będę wychowywała pana Górskiego, choć jestem nauczycielem. Nie rozumiem, skąd ta dyskusja? Radny nie zadał żadnego trudnego pytania. - Powinniśmy docenić oddolną inicjatywę mieszkańców i konstruktywną działalność - zauważył Marcin Pabierowski (klub PO). - Niektórzy chorują na przerost gruczołu politycznego.
Prezydent Janusz Kubicki podziękował mieszkańcom za pomysł, zaangażowanie. - Oni sami wszystko zorganizowali. Zapraszali wszystkich - przypomniał. - Sam z duszą na ramieniu szedłem na to spotkanie. Nikt nikogo na nim nie wykluczał...