Zgłowiączka jednak czysta
Woda w rzece przepływającej przez park nie wygląda zachęcająco. Jest bardzo mętna. Wyniki badań wskazują, że Zgłowiączka mieści się w I i II klasie czystości. Dno jest muliste.
Przepływająca przez park im. Henryka Sienkiewicza Zgło-wiączka nie jest rzeką, nad którą chce się spacerować. Kilkoro Czytelników zgłaszając do redakcji ten problem sugerowało, że przyczyną zanieczyszczenia rzeki mogą być nielegalne odprowadzenia ścieków. Sprawdziliśmy. Wody Zgłowiączki są czyste, a dno piaszczyste jeszcze w Wieńcu-Zdroju. Później, gdy wpada do niej Lubieńka, woda staje się coraz bardziej mętna
- Brzydko wygląda woda w tej rzece - mówi spotkana w parku kobieta, która przychodzi tu na spacery z dwójką małych dzieci. - Wygląda tak, jakby wpuszczano do niej mnóstwo zanieczyszczeń.
Sprawę zgłosiliśmy do wło-cławskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Och-rony Środowiska. Z obszernej odpowiedzi wynika, że Zgło-wiączka oraz jej ważniejsze dopływy, czyli Chodeczka, Lubieńka i Rakutówka, wielokrotnie były badane przez inspektorów WIOŚ. Próbki do badań były pobierane w Józefowie i w parku miejskim przy ujściu do Wisły.
- Wykonaliśmy ocenę biologiczną wody na podstawie oznaczenia organizmów fitoben-tosowych - wyjaśnia Anna Ciesielska, kierownik włocławskiej delegatury WIOŚ. - Stan tego zespołu organizmów mieścił się w pierwszej klasie, czyli ocena wypadła bardzo dobrze. Natomiast wskaźniki fizykochemiczne określamy poniżej stanu dobrego, o czym zadecydowały stężenia związków fosforu. Stwierdzamy zatem, że stan wód jest umiarkowany.
W połowie kwietnia, a więc po naszym artykule, inspektorzy WIOŚ przeprowadzili wizję terenową wzdłuż rzeki. Jak wynika z otrzymanej informacji, nie stwierdzili widocznego zanieczyszczenia rzeki, śniętych ryb w korycie, jak również punktowych źródeł zanieczyszczeń. Z czterech punktów pomiarowych: poniżej Machnacza, w osadzie Ruda powyżej ogródków działkowych, przy ul. Jasnej i przy ujściu do Wisły pobrali wodę do badań. Próbki poddano analizie fizykochemicznej i mikroskopowej. Wszystkie parametry mieszczą się w normach dla I i II klasy czystości.
Do podobnych wniosków doszli też pracownicy Kujawsko-Pomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych we Włocławku. - Sprawdzaliśmy rzekę począwszy od Lubrańca, aż po jej ujście - wyjaśnia Jacek Duda, kierownik KPZMiUW. - Co pewien czas pobieraliśmy próbki i za każdym razem woda była przezroczysta.
Tyle mówią nam wyniki badań. Dla naszych oczu widok Zgłowiączki nie jest jednak przyjemny. Co może być tego przyczyną?
- Naturalne, organiczne dno, które charakteryzuje się ciemną barwą - podkreśla Jacek Duda. - Można odnieść wrażenie, że woda jest brudna, ale wystarczy spojrzeć na próg podpiętrzający w parku. Gdy się przelewa, to widać, że jest przezroczysta.
- Szkoda, że tak jest - dodaje spotkana kobieta. - Gdyby widać było dno, a może i ryby, byłoby przyjemniej.