Trzy osoby zginęły i pięć zostało rannych - oto bilans wydarzeń na drogach województwa łódzkiego w miniony weekend.
Seria tragicznych wypadków rozpoczęła się w sobotę po godz. 12 w miejscowości Czyżów w gminie Kleszczów (pow. bełchatowski). Według wstępnych ustaleń policji, 39-letni motocyklista podczas wyprzedzania grupy motocyklistów oraz auta uderzył swoim suzuki w osobową toyotę. W wyniku tego zderzenia 39-latek poniósł śmierć na miejscu. 23-letni kierujący toyotą został poważnie ranny. W miejscu wypadku lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował 23-latka do szpitala im. Kopernika w Łodzi. Jak informuje Aneta Sobieraj z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej w Łodzi, kierowca toyoty był trzeźwy.
Tego samego dnia doszło do jeszcze jednego tragicznego zdarzenia z udziałem motocyklisty. Wieczorem, ok. godz. 20.20, w miejscowości Zielkowice, łowiccy policjanci odkryli zwłoki 28-latka w rowie melioracyjnym. Obok znajdował się prawdopodobnie jego jednoślad. Przybyli na miejsce ratownicy podjęli próbę reanimacji młodzieńca, niestety była ona nieskuteczna. Lekarz stwierdził zgon. Okoliczności śmierci 28-latka wyjaśniają funkcjonariusze pod nadzorem Prokuratuty Rejonowej w Łowiczu. Z włoki zostały zabezpieczone w prosektorium do badań.
W nocy z soboty na niedzielę w wypadku samochodowym w miejscowości Koźliny w powiecie sieradzkim zginął 31-letni mężczyzna. Według wstępnych ustaleń na łuku drogi - z niewyjaśnionych na ten moment przyczyn - doszło do zderzenia dwóch pojazdów tj. hondy kierowanej przez 29-letniego obywatela Ukrainy oraz mazdy kierowanej przez 21-letniego mieszkańca Zduńskiej Woli. Mimo podjętej reanimacji nie udało się uratować 31-letniego pasażera mazdy. Mocno poturbowali się także postali uczestnicy wypadku: Ukrainiec i jego pasażer, 21-letni kierowca mazdy oraz jeden z pasażerów.