Żeby dzieci nie uciekały do szkół z sąsiednich gmin
15 marca następne spotkanie w sprawie utworzenia klas sportowych w Tucholi. Jeśli będą chętni, to od września będą dwie klasy.
Pomysłodawcami powstania klas sportowych, którzy na co dzień mają kontakt z młodzieżą, są Karolina Redlarska i Dariusz Karnowski. - Bardzo dziękuję burmistrzowi za zainteresowanie naszym pomysłem i zorganizowanie spotkania, a także za to, że są realne szanse, że takie klasy będą od września - mówił na sesji Dariusz Karnowski. - Zapewniam, że jest taka potrzeba i nie jest to tylko nasz wymysł.
Innego zdania był jak zwykle Andrzej Jerosławski, który stwierdził, że w Tucholi jest tyle klubów sportowych, że tworzenie sportowych klas jest wyrzucaniem pieniędzy w błoto. - Burmistrz powinien być przede wszystkim menedżerem. Patrzeć na to, co przynosi korzyści, a nie kierować się emocjami - stwierdził radny. - I tak dużo wydajemy na oświatę, to chyba największa pozycja w budżecie gminy i jeszcze ją powiększać? Ci, co chcą, to rozwijają się sportowo.
Radni i burmistrz byli oburzeni wypowiedzią Jerosławskiego.
- Panie radny, w sklepie podeszły do mnie uczennice i pytały, co z tymi klasami sportowymi? - mówił Kowalski. - Ja sobie wyobrażam, ile odwagi mają dziewczyny, żeby o to pytać w imieniu innych. Poza tym, musimy uatrakcyjnić ofertę szkół, bo zaczynają nam uczniowie uciekać do innych gmin i powiatów. Młodzi chcą rozwijać swoje pasje i dla nich nie jest przeszkodą dojeżdżać do Gostycyna czy do Człuchowa. Pamiętajmy, że za każdym uczniem idą pieniądze.
Podkreślano, że nie ma co dłużej czekać, bo Tuchola pod tym względem, jest czarną dziurą na mapie i najwyższy czas to zmienić.
- Od września będą to dwie klasy sportowe, ale chcemy się spotkać z powiatem i ZSO i docelowo miałaby powstać sieć szkół, żeby uzdolnieni mogli się rozwijać - tłumaczył burmistrz. - Będzie to kompleksowa oferta.
Burmistrz nie ukrywa, że będzie trzeba dołożyć do tej oferty i dołoży. - Były kiedyś próby tworzenia takich klas i nie powiodły się, ale teraz nie odpuścimy i jeśli tylko będą chętni, takie klasy powstaną - dodaje Kowalski. - Wiąże się to z dodatkowymi obowiązkami dla rodziców, bo uczniowie muszą mieć dodatkowe badania, ale to nie sądzę, aby było przeszkodą. Myślę, że znajdzie się po 25 osób do utworzenia klasy IV i do gimnazjum z całej gminy.