Zawodniczka Developresu, Agnieszka Rabka: Z drużynami z dołu tabeli nie musi być łatwiej
- Cieszę się, że w jakiś sposób mogę pomóc, czy to na początku seta, czy na końcu – mówi Agnieszka Rabka, rozgrywająca Developresu. Rzeszowianki pokonały w ostatnim meczu Legionovię 3:0. W sobotę zagrają z PTPS-em Piła.
Macie za sobą szybki mecz z Legionovią. Nie ma to jak wygrywać w trzech setach, jest więcej czasu na odpoczynek...
Taki był plan, aby szybko zakończyć to spotkanie, można powiedzieć, że wykonałyśmy go w stu procentach. Ostatnio zdarzały nam się spotkania, w których miałyśmy bardzo słabe pierwsze partie, teraz trener nas na to szczególnie uczulał i wręcz żądał, abyśmy zagrali z pełną koncentracją od samego początku. Myślę, że to się udało, ale znając naszego trenera, jakieś błędy znalazł i będzie je nam opowiadał.
Sezon trwa. Po pierwszych “kotach za płoty” rozkręcacie się. Wygrywacie, a te wygrane są bardzo przekonujące...
Miejmy nadzieję, że tak jest, a te wygrane to nie przypadek, ale przed świętami mamy jeszcze kilka spotkań nim skończy się pierwsza runda i bardzo liczymy, że ta nasza lokata będzie jak najwyższa.
Co by ten Developres zrobił bez Agnieszki Rabki? Gdy nie idzie Petyi Barakovej, wchodzi “Mama” i jest po sprawie...
Cieszę się, że w jakiś sposób mogę pomóc, czy to na początku seta, czy na końcu. Trzeba się cieszyć, że mogę grać i pomóc zespołowi.
W dalszej części rozmowy Agnieszka Rabka mówi m. in. o:
- kontuzji Helene Rousseaux
- najbliższych meczach swojej drużyny
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień