Fot. Arch. prywatne Tomasz Koszela jest sołtysem od dwóch lat. Ledwo kończy pracę w Sulęcinie, wraca do domu w Siennie i sołtysuje do nocy
- Bardzo lubię pomagać, działać społecznie, budzić ludzi do życia. To jest to, co zawsze robiłem, robię i mam nadzieję robił będę. Niekoniecznie jako sołtys. Pomagać można zawsze - mówi Tomasz Koszela.
Ten 27-latek jest sołtysem wiosek: Sienno i Podośno. Ludzie poznali się na nim szybko. W Siennie zamieszkał trzy lata temu, a sołtysem został już po roku. Wioski mocno ożyły. Festyny i turnieje to jedno, ale sołtys nie tylko chce żeby mieszkańcy się bawili. Walczy o drogi, boisko, remont kościoła. Umówiliśmy się z panem Tomaszem w Siennie, gdzie mieszka. Przywitała nas nastoletnia Dominika, która przyjechała do wujka Tomka na wakacje. - Bardzo lubię tutaj być. Wujek to miły człowiek, zawsze ze mną pogada, pożartuje. Ma dobrą energię - mówi Dominika Świderska z Rzepina.
Koszela nie lubi o sobie mówić i chwalić się osiągnięciami. Trzeba „wydusić” z niego te informacje. - Byłem od drugiej klasy podstawówki gospodarzem klasy, a potem przewodniczącym szkoły. Nie wiem, dlaczego zawsze mnie wybierano. Chyba mam cechy przywódcze - śmieje się sołtys.
Burmistrz Ośna Stanisław Kozłowski dobrze wie, za co Koszela jest ceniony. - To bardzo ambitny sołtys, który ma zacięcie na społecznika, który ma głowę zaszczepioną pomysłami, czym potrafi zarazić mieszkańców wsi - mówi burmistrz.
W ciągu dwuletniej kadencji Koszela „gromadzi” sukcesy w naszych plebiscytach: zajął 6. miejsce w województwie w plebiscycie na „Sołtysa Roku 2016” oraz 2. miejsce w powiecie w plebiscycie „Człowiek Roku Krono 2016”. - Tak, to niewątpliwie sukcesy. Do dzisiaj nie wiem, kto mnie zgłosił do tych plebiscytów. Nie ukrywam, że byłem zaskoczony tak wysokimi pozycjami w obu plebiscytach - mówi sołtys.
Ale sołtysowanie to nie tylko sukcesy, to też porażki. Pan Tomasz, zwykle uśmiechnięty, kiedy zaczyna mówić o niepowodzeniach, robi się smutny. - Moją porażką jest przegrana w ministerstwie kultury w walce o dotację na remont kościoła. Mówię to głośno, bo jest to dla mnie niepojęte. Przeszliśmy pierwszy etap. Później zabrakło nam 2 punktów do tego, żeby tę dotację dostać. Odwołaliśmy się, ale okazało się, że odwołań było więcej in nikt tej dotacji nie dodał. Dostały ją za to całkiem nowe wnioski. W tym państwie absurd goni absurd... - mówi sołtys. Po chwili jednak: - Nie udało się, ale w tym roku remont zrobimy własnymi siłami, przy pomocy gminy - dodaje.
Tomasz Koszela to też piłkarz. „Kopie” od 7. roku życia. Od kwietnia reprezentuje Polonię Słubice. Poza tym lubi polskie stare przeboje. - Czasami jak siadam z kolegami przy piwie i puszczę swoje piosenki, pytają co to jest? A ja się nie wstydzę Eleni czy Czerwonych Gitar - uśmiecha się.
Od niedawna ma dziewczynę Kalinę i... - To kobieta, z którą planuję dalsze życie! - mówi bez ogródek.
Tomasz Koszela jest sołtysem wiosek Sienno i Podośno od 2015 r.
Rocznik 1990 r. Od urodzenia mieszkał w Ośnie, gdzie skończył podstawówkę i gimnazjum. Potem uczył się w Zespole Szkół Technicznych w Słubicach na kierunku technik informatyk. Studiował na AWF-ie_w Gorzowie - wychowanie fizyczne z przyrodą.
Gra od dziecka
Przez wiele lat reprezentował Spójnię Ośno Lubuskie. Potem - jako 16- i 17-latek - reprezentował Polonię Słubice. Występował też w kadrze wojewódzkiej. Od kwietnia znów gra w barwach Polonii Słubice.
700 lat Sienna
W tym roku wioska Tomasza Koszeli obchodzi jubileusz 700- lecia. Z tej okazji sołtys z mieszkańcami organizuje duży festyn. Będzie loteria fantowa (w której główną nagrodą jest telewizor 50-calowy). Będzie zumba, występy, pokazy strażackie, pokaz fajerwerków, a potem zabawa do białego rana. Festyn odbędzie się 12 sierpnia w Siennie. Kto ma ochotę, niech się czuje zaproszony!