Zapadł wyrok w jednym z wątków afery podkarpackiej. Ksiądz wziął sztabkę złota, dostał dwa lata więzienia za korupcję
Zakończył się proces ks. Roberta M., zamieszanego w tzw. aferę podkarpacką. Został skazany na 2 lata pozbawienia wolności. Taki sam wyrok w tym samym procesie usłyszał Edward B., były dyrektor Lasów Państwowych w Krośnie. Wyroki nie są prawomocne.
Ksiądz Robert M., były proboszcz Katedry Polowej Wojska Polskiego (dziś pełni posługę w Rzeszowie) odpowiadał przed sądem za powoływanie się na wpływy w różnych instytucjach i podjęcie się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w zamian za przyjęcie korzyści majątkowej w postaci kilogramowej sztabki złota wartości blisko 130 tys. zł. Proces trwał prawie 2 lata, był wyłączony z jawności. Wyrok zapadł we wtorek.
- Obaj oskarżeni mają też zapłacić grzywny. W przypadku ks.Roberta M. jest to 150 tys. zł. Sąd orzekł także przepadek korzyści majątkowej, w tym przypadku sztabki złota. Jeżeli chodzi o Edwarda B., ma on zapłacić 60 tys. zł. W jego przypadku sąd także orzekł przepadek korzyści majątkowej, która wynosiła 50 tys. zł
- mówi sędzia Alicja Kuroń, wiceprezes Sądu Rejonowego w Rzeszowie.
W dalszej cześcu artykułu:
- przypominamy o co chodzi w aferze podkarpackiej
- kto jeszcze miał być korumpowany przez Mariana D.
- kto miał dostać 350 tys. zł
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień