Zamknięci w izolatorium. Dziesięć kroków w tę i z powrotem
Ile można chodzić od ściany do ściany? - pytają zakażeni, którzy trafili do izolatoriów. Gdy wyszli z budynku, poczuli się wreszcie jak wolni ludzie. Zdrowi ludzie.
- Dostałem telefon z sanepidu, że przyjedzie po mnie karetka i pojadę do szpitala zakaźnego w Puławach, gdzie zapadną dalsze decyzje co ze mną. Dzień wcześniej dostałem pozytywny wynik testu na koronawirusa. Spakowałem więc szczoteczkę do zębów, ręcznik, ładowarkę do telefonu - wspomina jeden z zakażonych policjantów.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień