Zakupowy szał wśród kibiców piłki nożnej [zdjęcia]
Gdy cztery lata temu Euro odbywało się w Polsce i na Ukrainie, producenci gadżetów bardzo chcieli się wyróżnić, aby przyciągnąć jak najwięcej klientów. Wymagających klientów.
Popularnością w 2012 roku cieszyła się np. wkładka do pisuarów pod nazwą „moczny strzał” (polecana w szczególności pubom), piwny czy grill w kształcie piłki futbolowej.
W 2016 roku kibice szukają bardziej tradycyjnych pamiątek i gadżetów. Jak pan Tomek, który poszukuje koszulki dla swojego czteroletniego syna. - Byłem w kilku dużych supermarketach i faktycznie gadżetów tam nie brakuje, ale znalezienie koszulki dla mojego syna graniczy z cudem. To jak szukanie igły w stogu siana, a raczej w stosie wielkich t-shirtów, do tego bez żadnych numerków. Ja nie widzę, że to Euro 2016 - opowiada torunianin.
Flagi, kredki i koszulki wciąż stanowią niezbędne wyposażenie każdego szanującego się kibica. Tych wszystkich gadżetów nie brakuje w salonie piłkarskim „Wróbel-Gol” przy ul. Kozackiej 11, choć jak mówi Marcin Wróbel, właściciel salonu, zakupowej gorączki jeszcze w pełni nie widać.
- Kibice przychodzą najczęściej po koszulki, których u nas nie brakuje. Ich ceny wahają sieęod 30 do 340 złotych. Wszystko zależy od potrzeb klienta. Jeden chce coś oryginalnego, a inny będzie szukał zwykłego t-shirta w narodowych barwach, który będzie mógł później wykorzystać. Popularne przy takich okazjach jak Euro są też czapki i kapelusze - opowiada Marcin Wróbel.
Każdy kibic podczas piłkarskiego święta, niezależnie od tego, ile ono dla nas potrwa, musi w domu mieć jakiś symbol. Choć - jak mówi Waldemar Furmanek, właściciel sklepiku z pamiątkami przy ul. Szerokiej - polscy kibice są nieźle wyposażeni. - Nie sprowadzam zbyt wielu gadżetów, ponieważ z doświadczenia wiem, że klienci mają w swoich domach biało-czerwone flagi i czapki. Ten szał na sportowe gadżety rozpoczął się znacznie wcześniej niż przed Euro 2012. Trwa choćby od czasu, gdy Adam Małysz odnosił największe sukcesy. Zestaw kibica był wtedy niezbędny. Dziś dużą popularnością, zwłaszcza wśród najmłodszych, cieszą się kolorowe kredki do malowania twarzy, a wśród dorosłych na przykład flagi do samochodu - wymienia Waldemar Furmanek.
W Toruniu i Grudziądzu nie będzie miejskiej strefy kibica ze względu na zbyt wysokie koszty licencji na publiczną transmsję meczy.
Piłkarskie rywalizacje można będzie natomiast oglądać w pubach, barach i restauracjach.
W Grudziądzu kibice mogą udać się na Rynek m.in. do Don Corleone, Kuchni Pełnej Smaku, Tomato czy Da Grasso. Mecze można obejrzeć też w barze na plaży Delfin, plaży miejskiej oraz Mniszek Arenie
W Toruniu mecze na żywo można obejrzeć na starówce m.in. w LIGA SportClub, NRD, Szwejku, Grocie czy Baranim Łbie (wybrane rozgrywki). Kibiców zaprasza też restauracja Monte Carlo (Kaszczorek).
(PB)