Zając nie planuje nas zrujnować [infografika]
Wiele artykułów na wielkanocny stół będzie tańszych niż przed rokiem. Za to cukier podrożał bardzo.
- Nie mogę wydać na święta więcej niż 300-400 zł - zdradza pani Alina Zielińska, gospodyni domowa ze Świekatowa w powiecie świeckim. - Dużo potrzebnych rzeczy kupiłam wcześniej, w tym prezenty dla wnuków na zająca. Na naszym stole na pewno nie zabraknie szynki, chleba, baranka z masła, pisanek, białej kiełbasy, sernika czy babki.
Święta przede wszystkim jajeczne i nabiałowe
Według danych Urzędu Statystycznego w Bydgoszczy w zeszłym roku krótko przed Wielkanocą mieszkańcy regionu płacili średnio np. 24,49 zł za kilogram szynki gotowanej. Najaktualniejsze informacje GUS (24,2o zł w styczniu br.) sugerują, że teraz powinna być tańsza.
Podobnie jak jeszcze m.in.: biała kiełbasa, mięso wieprzowe czy artykuły mleczarskie, których ceny również są niższe. I tak na przykład kilogram schabu z kością kosztował w kwietniu zeszłego roku 14,06 zł, a w styczniu bieżącego - 12,88 zł.
- Wielkanoc to tradycyjnie święta jajeczne i nabiałowe - komentuje dr Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. - A jajka, sery, mleko, masło będą przed świętami tańsze niż przed rokiem. Na spadek cen tych artykułów wpłynęło zniesienie kwot mlecznych w Unii Europejskiej. Mniej płacimy też za drób i mięso wieprzowe, ponieważ rynek jest obecnie tymi produktami nasycony.
Za to podrożał cukier.
- Wcześniej jego ceny długo spadały, ale od jakiegoś czasu pną się na światowych rynkach. Ma to związek choćby z mniejszą produkcją buraków cukrowych. Dlatego więcej będą nas kosztować świąteczne wyroby cukiernicze. Również te z kakao, które także drożeje na świecie. Jednak może uda się to jakoś zrekompensować tańszymi pozostałymi produktami niezbędnymi do pieczenia ciast - dodaje dr Świetlik.
Ekspertka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej mówi, że należy liczyć się również z wyższymi cenami owoców i warzyw, zwłaszcza gruntowych, choćby ziemniaków. Ma to związek z zeszłoroczną suszą. Więcej, ale jedynie o 1-2 procent, zapłacimy za ryby i śledzie. Droższe mogą być również nowalijki.
Więcej prezentów pod choinką niż w koszyku
Żadna z firm badawczych jeszcze nie obliczyła, ile zamierza wydać na zbliżającą się Wielkanoc przeciętna rodzina Kowalskich, ale wszystko wskazuje, że wydatki będą na podobnym poziomie jak rok temu.
Wtedy Polacy przeznaczyli na święta średnio 360 zł. Poniżej 300 zł wydało 30 procent społeczeństwa.
Tylko co piąty Polak „zaszalał” i kupił produkty za więcej niż 500 zł - sprawdziła firma Provident Polska.
W czasie Wielkanocy wydajemy trzykrotnie więcej pieniędzy niż w zwykły weekend, ale wiosenne święta to przy Bożym Narodzeniu i tak zdecydowanie mniejsze obciążenie dla naszych kieszeni.
Prawdopodobnie wynika to z tego, że większość z nas w czasie Wielkanocy nie obdarowuje się upominkami, bo tylko 33 procent ankietowanych (rok temu) przez Providenta zadeklarowało, że kupiło prezenty dla bliskich. Przeznaczono na nie średnio 120 zł. Duża grupa osób przygotowała podarunki własnoręcznie, aby nie ponieść dodatkowych kosztów.