Zaczyna brakować jajek. Sprzedawcy windują ceny
Polscy producenci wolą sprzedawać jaja za granicę, bo im się to bardziej opłaca.
Jajka coraz częściej stają się towarem deficytowym. Szczególnie odczuwają to klienci marketów. Czasami bywa, że jaj w sklepie nie ma wcale. I to nawet przez kilka dni.
- Od tygodnia nie ma u nas jajek - potwierdza pracownik Biedronki w Stargardzie. - Klienci chodzą i szukają. Zawalają producenci, którzy nam je jeszcze do niedawna regularnie dostarczali.
Jaja w Biedronkach niemal w całości pochodzą z Polski.
- W związku z dynamiczną sytuacją na rynku może zdarzyć się, że w wybranych lokalizacjach nastąpi czasowa, zmniejszona dostępność jaj - potwierdza biuro prasowe Jeronimo Martins Polska SA.
Na sprzedaż jajek nie narzekają również handlowcy z targowisk. Choć tu są znacznie droższe niż w sklepach.
Polscy producenci jaj korzystają z dobrej passy. Wolą je wysyłać za granicę, bo dostają za nie wyższą cenę. Wstrzymują więc dostawy do odbiorców w kraju.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień