Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew uważa, że to Zachód doprowadził do zerwania relacji z Moskwą. - To nowa zimna wojna - mówi polityk
Mocne słowa padły podczas wystąpienia na forum 52. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew stwierdził bowiem, że za nową zimną wojnę pomiędzy Moskwą a Zachodem odpowiadają Ameryka i Unia Europejska.
- Relacje pomiędzy Unią Europejską a Rosją nie są dobre. Na Ukrainie toczy się wojna domowa. Na wielu płaszczyznach dialog pomiędzy nami uległ zerwaniu. To nie jest normalna sytuacja - mówił Miedwiediew.
Słowa polityka skomentował dowódca sił NATO w Europie gen. Philip Breedlove. - My nie patrzymy na to jak na zimną wojnę. Nikt w NATO nie chce powrotu do niej. Nasze działania mają więc charakter defensywny i proporcjonalny pod względem wielkości i zdolności operacyjnych - mówił Breedlove i dodał: - Mamy do czynienia z państwem, które jeszcze raz pokazało, że użyje siły do zmiany granic uznanych przez środowisko międzynarodowe.
Nie ustaje też presja zachodniego świata wobec działań rosyjskiego lotnictwa w Syrii, które dziesiątkuje cywilów. O większą rozwagę apelują do Moskwy m.in. Francja i USA. Francuski premier Manuel Valls i amerykański sekretarz stanu John Kerry mówią o wielu cywilach, którzy giną w wyniku rosyjskich nalotów. Tymczasem rosyjski premier mówi, że „nie ma dowodów na bombardowanie przez nas cywilów, choć wielu nas o to oskarża”.
Jedna z międzynarodowych grup obserwujących sytuację w Syrii twierdzi, iż do tej pory od rosyjskich nalotów zginęło 1015 cywilów. Natomiast Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie twierdzi, że jedna czwarta ofiar bombardowań w minionym miesiącu to ludzie poniżej 18 lat.
Rosyjski ambasador pojawił się przy rozebranym pomniku sowieckiego generała. TVN24/x-news
Rosja i wspierany przez nią syryjski prezydent twierdzą, iż nie atakują cywilnych celów, bomby i rakiety przeznaczone są tylko dla terrorystów.
Premier Valls nawołuje Rosję do zaprzestania brutalnych akcji, których ofiarami padają cywile, zaleca wznowienie rozmów pokojowych dotyczących sytuacji w Syrii. Kerry ponownie oskarżył Rosjan o używanie tzw. głupich bomb, które nie osiągają precyzyjnie celów.
Sylwia Arlakr