Z promocji mistrzostw jakby uszło powietrze
Za tydzień rusza siatkarskie Euro, a promocja imprezy dopiero się rozpoczęła.
Oficjalnie o przyznaniu Szczecinowi organizacji Euro siatkarzy poinformowano 21 października 2016 roku. 10 miesięcy to sporo czasu, tymczasem prawdziwa promocja zaczęła się dopiero kilka tygodni temu. Dlaczego?
W magistracie przekonują, że promocja Eurovolley 2017 wcale nie została odłożona na ostatnią chwilę, ale trochę zeszła w cień choćby przez Tall Ships Races.
Cały wysiłek urzędników był kierowany na regaty. Dopiero po ich zakończeniu promocja mistrzostw ruszyła pełną parą. Na razie wygląda to skromnie: są reklamy na autobusach (23 sztuki), na rowerach miejskich (140), są spoty w komunikacji miejskiej (50), billboardy (15) czy dwustronne flagi na latarniach (60). Poza tym napompowano piłkę o średnicy 4 metrów, a prezydent zapraszał na imprezę w kilku językach.
Operator Azoty Areny, która gościć będzie Niemców, Włochów, Słowaków i Czechów, mailowo zamiast na mistrzostwa, zaprasza na muzyczny Festiwal Młodych Talentów, tymczasem bilety na szczecińskie mecze dalej są w sprzedaży. Na stronie operatora hali brakuje choćby niezbędnika kibica (komunikacja, noclegi). Podczas TSR było stoisko zapraszające na mistrzostwa z Pucharem, o który walczyć będą zespoły, a kilku reprezentantów Polski organizowało otwarte treningi. Te inicjatywy trzeba pochwalić, ale to za mało. Obok tego, w przeciągu 10 miesięcy, dostaliśmy tylko baner na obiekcie SDS, akcję promocyjną podczas Targów Świątecznych i weekendowy turniej młodzieżowy. Już sam brak witryny, dedykowanej Euro, zastanawia (istnieje jedynie zakładka o Szczecinie na oficjalnej stronie imprezy).
Nic nie słychać też o strefach kibica (będzie w Katowicach).
- Przyznanie imprezy to olbrzymi sukces. Nie było jeszcze tak dużej imprezy sportowej w Szczecinie i wszyscy się jeszcze uczymy organizacji takich wydarzeń. Oceniać całość będziemy po zakończeniu
-