Uczniowie, którzy nie zdali do II klasy gimnazjum, od września wrócą do podstawówek. Będą powtarzać rok nie w klasie I gimnazjum, ale w klasie VII szkoły podstawowej.
To efekt rządowej reformy systemu szkolnictwa w Polsce, zgodnie z którym rozpoczyna się proces wygaszania gimnazjów i rozbudowywania szkół podstawowych z dotychczasowych sześcio- do ośmioklasowych. W gimnazjach nie będzie już w związku w tym klas I. Odpowiedni dla nich poziom to klasa VII w podstawówce - dlatego drugoroczni gimnazjaliści trafią właśnie tutaj. Według danych wydziału edukacji Urzędu Miasta Łodzi, w miejskich placówkach ta sytuacja dotyczy 161 osób. Obowiązkowo takich uczniów musi przyjąć ich szkoła rejonowa. Mogą także pójść do innej szkoły, np. tej, którą kończyli wcześniej - decyzja zależy od rodziców i dyrekcji wybranej placówki.
Nieotrzymanie promocji do następnej klasy to zawsze dla ucznia porażka. Dla tego rocznika gimnazjalistów jednak zdecydowanie bardziej dotkliwa - bo nie tylko repetują, ale muszą się cofnąć do szkoły niższego szczebla, świadectwo ukończenia której już wcześniej otrzymali po VI klasie.
Prawdopodobnie aż siedmioro gimnazjalistów trafi we wrześniu do SP 26 przy ul. Pogonowskiego.
- Kilkoro z nich mieszka w naszym rejonie, ale nie chodzili tu wcześniej - mówi dyr. Michał Różański. - Pozostali to nasi absolwenci. I niektórzy nawet się z tego powrotu cieszą. Sytuacja w szkole znacznie się zmienia - będzie więcej uczniów - dwie klasy VII, dochodzą nowych przedmioty: geografia, biologia, chemia, fizyka i doradztwo zawodowe; grono pedagogiczne powiększa się o 10 nowych nauczycieli.
- Już przyjęłam jednego absolwenta - mówi Małgorzata Tomaszewska, dyrektor SP 111 przy ul. Jaracza. - Wszyscy go dobrze znamy. Na pewno nie będzie mu łatwo wrócić, ale zapewnimy mu wsparcie, by się odnalazł i miał szanse rozwoju.