Z dokumentacji sądowej ktoś wyrwał trzy kartki z opinią daktyloskopijną i odcisk palca oskarżonego.
O tym braku uczestników rozprawy powiadomiła sędzia Edyta Sokołowska. Miało to miejsce podczas kolejnej już rozprawy w sprawie podrzucenia narkotyków kontrkandydatowi w wyborach samorządowych w 2014 roku. W tym przypadku oskarżonym jest Włodzimierz K., któremu prokuratura zarzuca, że podrzucił 20 gramów narkotyków Kazimierzowi Kozinie, niedoszłemu teściowi i rywalowi w wyborach.
Koronnym dowodem w tej sprawie jest opinia daktyloskopijna i odcisk palca oskarżonego na opakowaniu narkotyków.
– To, co się dzieje w tej sprawie, jest skandalem. Ona jest cały czas przedłużana, bo oskarżony i jego obrońcy nie przychodzą na kolejne rozprawy, a teraz jeszcze zginął główny dowód – mówi Kazimierz Kozina.
Mecenas Paweł Skowroński, jego pełnomocnik, uważa, że w tej sytuacji oskarżony może wykorzystać fakt, iż część dokumentacji będzie odtwarzana, do podważenia jej wiarygodności.
Sędzia Danuta Jastrzębska, rzecznik Sądu Okręgowego w Słupsku, wyjaśnia, że w czasie procesu możliwość wglądu do akt mają strony postępowania – oskarżony, jego obrońcy, oskarżyciel, oskarżyciel posiłkowy i pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego oraz pokrzywdzony. Według niej czytelnia akt w Sądzie Rejonowym w Słupsku jest monitorowana, a materiały z monitoringu są archiwizowane przez miesiąc. We wspomnianej sprawie ostatnią osobą, która zamówiła akta do czytelni, był oskarżony. Czytał je 15 lutego. Zapis nagrania nie jest już dostępny.
Sędzia Jastrzębska poinformowała też, że tryb odtwarzania zaginionych lub zniszczonych akt określają przepisy Kodeksu postępowania karnego
– W tej sprawie sąd rozważa wszczęcie procedury częściowego odtworzenia akt w zakresie utraconej opinii daktyloskopijnej oraz zawiadomienie prokuratury o możliwości popełnieniu przestępstwa zniszczenia dowodów. Z informacji przekazanych przez prokuratora obecnego na rozprawie wynika, że posiada on kopię opinii daktyloskopijnej sporządzonej w sprawie i odtworzenie tego dowodu nie powinno stanowić problemu. Dowód ten będzie podlegał opinii i weryfikacji sądu na ogólnych zasadach – dodaje sędzia Jastrzębska.