Z bydgoskiego ciucholandu do muzeum w Gdyni
Nieprawdopodobna historia - stary mundur kupiony za grosze w sklepie z używaną odzieżą w Bydgoszczy w przyszłym tygodniu jedzie do... muzeum w Gdyni!
Kosztował dokładnie dwa grosze. - Chodzę po sklepach z używaną odzieżą, kolejny raz weszłam do takiego punktu przy ulicy Kordeckiego - opowiada 18-letnia Barbara Morawiak.
Tym razem zwyczajna wizyta w sklepie zamieniła się w podróż przez historię.
A to marynarz
- Ta kurtka, właściwie marynarka, przykuła moją uwagę - opowiada. - Spośród ubrań wystawał zdobiony złotymi nićmi rękaw. Od razu po niego sięgnęłam. Marynarka była gdzieś schowana z tyłu, za innymi rzeczami.
Spośród ubrań wystawał zdobiony złotymi nićmi rękaw. Od razu po niego sięgnęłam. Marynarka była gdzieś schowana z tyłu, za innymi rzeczami.
Nic dziwnego, że wzbudziła zainteresowanie, bo solidnie uszyta z dystynkcjami na rękawach... takie rzeczy w lumpeksach raczej trafiają się rzadko.
Każdy z nas jest bohaterem (w swoim mundurze)
- Kupiłam ją, potem, w domy, zaczęłam się mocno zastanawiać, co to jest... - opowiada Basia Morawiak. - Potem po oględzinach przez kogoś innego, usłyszałam, że to może być część munduru z czasów II wojny światowej. Im bardziej o tym myślałam, tym historia bardziej nie dawała mi spokoju. Pierwszej nocy prawie wcale nie spałam... Aż w końcu znalazłam odpowiedzi. A zaczęłam się zastanawiać też wtedy, kiedy zobaczyłam podpinkę - teraz takich nie produkują, była bardzo dobra jakościowo. Poza tym dość specyficzne były guziki i to one pozwoliły rozwiązać zagadkę. Siedziałam przed komputerem w nocy i szukałam informacji...
Okazało się, że kupiona za grosze w sklepie z odzieżą używaną marynarka jest częścią munduru marynarza Royal Navy - brytyjskiej marynarki wojennej.
Ale to nie koniec historii...
Przeczytaj dalszą część artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień