Wzrasta przemoc domowa w mieście
Chojniczanie są coraz starsi, potrzebują więc szerokiej pomocy. Okazuje się, że w naszych domach dochodzi też do różnych form przemocy.
Taki obraz rysuje się z analizy gminnej strategii rozwiązywania problemów społecznych. Ta zostanie zaprezentowana radnym na najbliższej sesji.
Prace nad strategią trwały kilka miesięcy.
- Poprzednia strategia była z 2004 roku, więc nie była już przystosowana do aktualnych problemów i warunków - mówi Elżbieta Szczepańska, dyrektorka MOPS-u w Chojnicach.
Od marca 2015 pracował więc kilkunastoosobowy zespół z kilkunastu instytucji i stowarzyszeń zajmujących się problemami społecznymi. Odbyło się pięć wspólnych spotkań. - Było z tym trochę problemów, mieliśmy sporo innych obowiązków, ale chcieliśmy tę strategię wykonać własnymi siłami bez dodatkowych kosztów - dodaje Szczepańska, która dziękuje wszystkim, którzy w pracach uczestniczyli.
Co wynika z tej strategii? - W Chojnicach nie brakuje takich problemów jak niepełnosprawność, bezdomność, starzenie się społeczeństwa. Mamy też znaczący wzrost przemocy domowej - mówi Dorota Podemska, kierowniczka działu pomocy środowiskowej w MOPS. - Ci wszyscy mieszkańcy potrzebują specjalistycznych usług oraz pomocy, które miasto musi im zapewnić.
Niepokojący jest m.in. wzrost przemocy domowej. W zeszłym roku wydano aż 99 niebieskich kart, kiedy w 2014 było ich „tylko” 61. - I to w większości nie są rodziny nam znane, bo nie korzystają z wsparcia ośrodka - dodaje Podemska.
Strategia ma teraz pomóc w dostosowaniu narzędzi i programów do minimalizowania zagrożeń i problemów.
- Da nam to szansę na korzystanie z różnych programów, aby pomóc poszczególnym klientom. Widać już dzisiaj, że funkcjonowanie ośrodków dla osób starszych wspiera mocno chojnickie rodziny. Jednak osób, które nie są objęte żadną opieką, a jej potrzebują, jest nadal sporo - dodaje Andrzej Gąsiorowski, szef Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.