Wzgórze wawelskie do remontu, ale tylko częściowo. Brakuje pieniędzy
Urząd miasta ma zaledwie pół miliona złotych na renowację sypiącego się Wzgórza Wawelskiego. Pilnego remontu potrzebuje też inny, ważny zabytek, Kopiec Kościuszki, który się osuwa.
Zbocza wokół Wawelu są nierówne, trawa wydeptana, drzewa tracą stabilność, a mury oporowe popękały. Wzgórze powinno być reprezentacyjne, a póki co jego stan pozostawia wiele do życzenia. Konieczny jest remont, na który urzędnicy od lat obiecują pozyskać pieniądze. Z szacunków Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie, który wcześniej był odpowiedzialny za ten teren, wynika, że potrzeba około 14 mln zł. Niestety w tym roku w miejskim budżecie zarezerwowano zaledwie 500 tys. zł.
Urzędnicy z Zarządu Zieleni Miejskiej, którzy są teraz odpowiedzialni za Wzgórze Wawelskie, tłumaczą, że póki co planują rozpocząć prace tylko na jego fragmencie. Chcą jak najszybciej zlecić prace projektowe i zdobyć wymagane zezwolenia. Jeśli to się uda, jeszcze w tym roku będzie możliwe uporządkowanie zieleni na odcinku od ul. Powiśle do Smoczej Jamy. Obecnie część drzew jest chora, a korzenie niektórych wrastają w mury.
- Jeśli już trzeba będzie wyciąć drzewa, to tylko te, które faktycznie zagrażają bezpieczeństwu turystów, a także fundamentom Wawelu - zaznacza Piotr Kempf, dyrektor zarządu ZZM. Urzędnicy zlecili już wykonanie badań georadarem. - Dzięki wynikom dowiemy się, jak posadowione jest Wzgórze i gdzie ewentualnie będzie można je wzmocnić. Bez tych informacji nie można przeprowadzić kompleksowych prac - dodaje.
Drobne naprawy zostały wykonane po ulewnych deszczach, tuż przed Światowymi Dniami Młodzieży. Były potrzebne, bo część skarpy od strony ul. Bernardyńskiej się obsunęła.
Prace na odcinku od ul. Powiśle do Smoczej Jamy mają rozpocząć się jesienią. - Jeśli nie będzie problemów z opracowaniem dokumentacji, w przyszłym roku zakończymy rewitalizację tego odcinka stoku - przyznaje Jan Machowski z biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa. Ale co z resztą wzgórza?
Okazuje się, że miasto o tak dawna szykuje się do remontu tego ważnego miejsca, że potrzebne jest już zaktualizowanie koncepcji renowacji, która powstała ok. 10 lat temu. Musi zostać wykonany też nowy kosztorys.
Najważniejsze jednak są finanse. - Wystąpimy do Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa o dodatkowe pieniądze, żeby mieć łącznie nieco ponad milion złotych - zapowiada Łukasz Pawlik, wicedyrektor ZZM. Liczy też na to, że wkrótce będzie można pozyskać dodatkowe pieniądze z zewnątrz, od rządu lub Unii Europejskiej, na remont całego Wzgórza.
Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa w lipcu ubiegłego roku wskazał Wzgórze Wawelskie wśród dziesięciu najważniejszych zabytków miasta, które wymagają remontu.
- Wszyscy mamy tego świadomość, że stan Wzgórza jest zły - przyznaje Maciej Wilamowski, dyrektor biura SKOZK i wymienia mankamenty do usunięcia, m.in. zbyt wąski chodnik biegnący wzdłuż Wawelu od ulicy Podzamcze.
Wilamowski informuje, że w miejscu wjazdu na Wawel, ulica została nadsypana jeszcze przez hitlerowców. Przez to droga tak się podniosła, że obecnie, po ulewnych deszczach, woda zalewa inny cenny zabytek w pobliżu Wawelu, jakim jest Dom Jana Długosza.
Krakowskie kopce też potrzebują pieniędzy
Pilnego, kompleksowego remontu wymaga Kopiec Kościuszki. W złym stanie jest szczególnie jego strona południowa. Po ulewnych deszczach w 2010 r. kopiec się osunął. Jego stan monitorują specjalne czujniki. Przeprowadzono również badania geologiczne, których wyniki są bardzo niepokojące. Okazuje się bowiem, że kopiec osunął się już o 60 centymetrów.
- Uszkodzeń nie widać gołym okiem, ponieważ są pod siatkami, które są zadarnione - tłumaczy Leszek Cierpiałowski, dyrektor Biura Komitetu Kopca Kościuszki. Przypomina, że kopiec przeszedł już jakiś czas temu remont, ale z powodu braku pieniędzy objął on jedynie stronę północną. - Nie możemy popełnić tego samego błędu i znów przeprowadzić jedynie częściowych prac. Potrzebny jest kompleksowy remont - przyznaje Cierpiałowski.
W grudniu ubiegłego roku Komitet zawarł umowę na opracowanie dokumentacji projektowej i złożył wniosek o pozwolenie na budowę dotyczące stabilizacji i trwałego zabezpieczenia stożka Kopca Kościuszki. Szacunkowy koszt prac to około 12 milionów złotych. Konieczne będzie uzyskanie dofinansowania unijnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014-2020. Komitet ma się o nie starać wraz z miastem.
Jak wygląda sytuacja z innymi kopcami w Krakowie? W dobrym stanie jest Kopiec Piłsudskiego. W 2015 r. przeprowadzono tam remont alejek spacerowych, bo w szczeliny ich nawierzchni z kostki brukowej, które były wypełnione cementem i betonem, zaczęła się wdzierać woda. Skutkiem były pęknięcia. Dlatego wypełniono je plastyczną masą żywiczną. Fundacja Miejski Park i Ogród Zoologiczny w Krakowie, która dba o kopiec, obawiała się jednak, że woda nadal może dostać się głębiej, co spowoduje osunięcie się stoków. Stan techniczny kopca i jego alejek jest na bieżąco monitorowany.
Za kopce Wandy i Kraka odpowiada Zarząd Zieleni Miejskiej.
Poza bieżącym utrzymaniem i konserwacją, urzędnicy nie przewidują innych prac.
- Z Kopcem Kraka nic niepokojącego się nie dzieje, ale wiadomo, że prędzej czy później trzeba będzie wykonać ekspertyzę - twierdzi Łukasz Pawlik z ZZM. Informuje natomiast, że w gorszej sytuacji jest Kopiec Wandy. Przy ulewnych deszczach może tam bowiem dochodzić do wymywania ziemi z niektórych miejsc. Pawlik tłumaczy, że najpierw potrzebne są badania, a później trzeba będzie wykonać prace, które zabezpieczą kopiec przed osuwaniem się. Na razie są to jednak tylko zamysły urzędników.