Wywiad z Zofią Gołubiew: Czartoryscy to mali ludzie
Czartoryski nie okazał się godnym potomkiem księżnej Izabeli. Dla stworzonej przez nią kolekcji nie zrobił nic. Poza tym, że ją Polsce sprzedał. I to niedrogo - mówi Zofia Gołubiew, była dyrektor Muzeum Narodowego i była prezes Fundacji Czartoryskich.
„Mój ojciec oświadczył, że nienawidzi Polski i Polaków”. To głośne w ostatnich dniach słowa Tamary Czartoryskiej o jej ojcu Adamie Karolu Czartoryskim. Zna go pani od ćwierci wieku. Rzeczywiście nienawidzi Polski?
Może słowo nienawiść jest za mocne, no ale Tamara zna ojca lepiej niż ja, a po drugie jego niechętny stosunek do Polski mieści się w takim obrazie Adama Karola Czartoryskiego, jaki zapamiętałam. Z całą pewnością nie okazał się godnym potomkiem Izabeli Czartoryskiej, której zawdzięczamy tę wielką rodzinną kolekcję o narodowej wartości.
On nie zrobił dla tych zbiorów nic dobrego, no może poza tym, że ostatecznie prawa do nich sprzedał i to stosunkowo niedrogo. Bliskie kontakty zaczęliśmy mieć od 2000 roku, kiedy zostałam dyrektorem Muzeum Narodowego, które przez cały okres PRL na koszt państwa opiekowało się zbiorami Czartoryskich. Po 1989 roku pojawił się w Polsce Adam Karol Czartoryski i zaczął się interesować rodzinnym dziedzictwem.
W 1991 Marek Rostworowski, ówczesny minister kultury, i Tadeusz Chruścicki, mój poprzednik na stanowisku dyrektora Muzeum Narodowego, doprowadzili do tego, że Adam Karol Czartoryski, odzyskawszy swoje dziedzictwo, ustanowił Fundację, której przekazał zbiory swej rodziny na własność. Jako niepodzielna całość służyły narodowi polskiemu. Prezesem tej Fundacji miał być „każdoczesny dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie”, jak zapisano w statucie.
Adam Karol próbował wtedy uchodzić za dobroczyńcę narodu, ale zbiory nadal pozostawały na utrzymaniu państwa, bo fundator po prostu nie miał na to pieniędzy. Obserwując go, odnosiłam wrażenie, że wprawdzie czuje wagę i znaczenie w dziejach Polski nazwiska, jakie nosi, ale gdyby to było u niego głębsze, to nauczyłby się nieco historii Polski i trochę naszego języka. Interesowały go jednak zupełnie inne rzeczy.
Czytaj więcej:
- czy Zofia Gołubiew nadal popiera decyzję wydania 100 milionów euro na wykupienie zbiorów Czartoryskich
- jaką motywację odmowy wykonania zapisów Memorandum przedstawił Czartoryski
- jak kolejni ministrowie reagowali na problemy z Fundacją
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień