O wsparciu, jakie bezrobotnym może dać Ośrodek Wsparcia Ekonomii Społecznej w Zielonej Górze rozmawiamy z jego kierowniczką – Anną Serbą.
Czym zajmuje się OWES?
Naszym głównym zadaniem jest kompleksowe wsparcie w zakresie zakładania przedsiębiorstw społecznych i późniejszego rozwijania ich działalności. Chcemy zmniejszać bezrobocie wśród osób zagrożonych wykluczeniem społecznym. Bezpośrednio wspieramy powiaty: sulęciński, słubicki, krośnieński, żarski, wschowski i zielonogórski. Pomagamy w tworzeniu nowych miejsc pracy w przedsiębiorstwach społecznych.
Czyli…
To są chociażby spółdzielnie socjalne. Takie przedsiębiorstwa składają się z osób, których część jest najbardziej oddalonych od
rynku pracy: długotrwale bezrobotni lub z niepełnosprawnościami. Takim przedsiębiorstwem jest np. Spółdzielnia Socjalna Miętowy Królik Art Studio z Sulechowa. Panie szyją ręcznie robione zabawki…
Jaka jest oferta ośrodka?
Polecamy system szkoleń grupowych i doradztwa indywidualnego. Przekazujemy wiedzę o tym, czym jest przedsiębiorstwo społeczne, spółdzielnie, w jaki sposób one funkcjonują.
Jak zgłosić chęć uczestnictwa?
Najlepiej osobiście w siedzibie OWES na ul. Dąbrowskiego 41d/3 w Zielonej Górze lub poprzez stronę: www.owes.zgora.pl czy znaleźć nas na facebooku. Ale jest też możliwość wizyty u klienta. Nasi animatorzy są mobilni, chętnie spotykają się z lokalnymi liderami i organizacjami w miejscu ich działalności. W momencie, kiedy zawiąże się grupa, możemy zaproponować blok szkole-niowo-doradczy, poświęcony temu, jak założyć przedsiębiorstwo społeczne. Pomagamy stworzyć biznesplan, uczulamy na kwestie prawne. Ale skorzystać można nie tylko z wiedzy...
To co jeszcze Państwo oferują?
Dotację do 25 tys. zł na jedno nowe miejsce pracy. I są to dotacje inwestycyjne, nie trzeba ich
zwracać. Przekazujemy też zaplecze techniczne. Grupy mogą spotykać się w prowadzonych przez nas inkubatorach. Docelowo chętni przygotowywani są do konkursów na dotacje.
Jakie trzeba spełnić warunki, by o te pieniądze się starać?
Miejsca pracy tworzymy dla tych najbardziej oddalonych od rynku pracy. Musi też być zawiązana grupa, która stworzy przedsiębiorstwo. W przypadku spółdzielni osób fizycznych to pięć osób. Muszą one przejść cykl szkoleń, zacząć działalność z pełną świadomością. Czasem osoby przychodzą do nas z gotowym pomysłem i wtedy my pomagamy, a czasem sugerujemy jakieś rozwiązania. Sprawdzamy, czy pomysł ma szansę obronić się na rynku pracy. Do tej pory z pomocy skorzystało kilkadziesiąt osób z naszego regionu.
Czyli przedsiębiorstwo musi przynosić zysk?
Tak. I przetrwać na rynku przez minimum 12 miesięcy. W tym okresie nie zostawiamy osób samych. Oferujemy wsparcie szkoleniowe, branżowe, zawodowe. Chętni podnoszą swoje kwalifikacje. Wspieramy też działalność finansowo w podstawowym funkcjonowaniu.
Program ma sporo plusów...
Trzeba tylko wyjść z domu i chcieć coś zrobić.