Wyrok 25 lat dla prezydenta Zabrza za zabójstwo wierzyciela. Jerzy Gołubowicz podciął mu gardło
Dziś były prezydent Zabrza Jerzy Gołubowicz usłyszał w Sądzie Apelacyjnym wyrok w głośnym procesie o zabójstwo swojego wierzyciela. W kwietniu 2016 roku został skazany za to zabójstwo, nieprawomocnie, na 25 lat pozbawienia wolności. Dzisiaj Sąd Apelacyjny skazał go prawomocnie na 25 lat więzienia za podcięcie gardła wierzyciela.
Jerzy Gołubowicz: Nie zabiłem!
To był bardzo trudny proces, poszlakowy. Nikt nie przyznał się do zabójstwa 34-letniego Leszka Frydrychowskiego, wierzyciela byłego prezydenta Zabrza. Jego ciało odnaleziono w sierpniu 2008 roku w lesie w Wymysłowie niedaleko Będzina, starannie przykryte gałęziami. Ofiara miała skrępowane taśmą ręce i nogi, podcięte gardło, ślady pobicia kijem bejsbolowym.
Śledczy dotarli do sprawców analizując logowanie telefonów komórkowych do stacji BTS znajdującej się w pobliżu miejsca zabójstwa. Wśród osób podejrzanych był właśnie Jerzy Gołubowicz, prezydent Zabrza w latach 2002–2006 z ramienia SLD, doktor informatyki i automatyki, nauczyciel akademicki Politechniki Śląskiej.
Jerzy Gołubowicz został zatrzymany w listopadzie 2009 roku i odtąd siedzi w areszcie. W 2011 roku ruszył jego proces. Na ławie oskarżonych było czterech innych sprawców, którym prokurator zarzucił udział w tym zabójstwie. Jak wykazywano w postępowaniu dowodowym, Jerzy Gołubowicz zwabił swojego wierzyciela do lasu, gdzie czekali na nich wynajęci przez niego młodzi ludzie. Mieli wierzyciela obezwładnić i skrępować. To w głowie Jerzego Gołubowicz zrodził się ten plan. O tym, co zdarzyło się w lesie 17 sierpnia 2008 roku, można jednak wnioskować tylko na podstawie poszlak.
CZYTAJ KONIECZNIE:
CO MÓWI JERZY G. O ZABÓJSTWIE?
Sąd Okręgowy, który w kwietniu 2016 roku, w powtórzonym procesie skazał byłego prezydenta Zabrza na 25 lat pozbawienia wolności, uznał, że to właśnie Jerzy Gołubowicz podciął gardło swojemu wierzycielowi.
Ofiara była synem jego dobrej znajomej, z którą w przeszłości prowadził księgarnię. Motywem zabójstwa miała być niespłacona pożyczka, lichwiarska, 5 procent w skali miesiąca, którą były prezydent zaciągnął u ofiary. Dług urósł do ponad 800 tys. zł i komornik przystąpił do jego egzekucji. Podobno Jerzy Gołubowicz był hazardzistą, ale postępowanie dowodowego tego nie wykazało, a on sam zaprzeczał.
CZYTAJ KONIECZNIE
WSZYSTKIE WCIELENIA JERZEGO G.: NAUKOWIEC, POLITYK, SAMORZĄDOWIEC
W ostatnim słowie 70-letni Jerzy Gołubowicz składał swój los w ręce Sądu Apelacyjnego i przekonywał, że dla niego kara 25 lat pozbawienia wolności jest jak kara śmierci – z odroczonym terminem jej wykonania.