Wypoczywamy, bo jest ciepło, ale może też padać i grzmieć [mapa interaktywna]
W długi weekend w naszym regionie nadal będzie ciepło, ale zdarzać się mogą przelotne opady i burze. Na pewno tłumnie ruszymy nad wodę.
To najcieplejsze dni tego roku. Po przejściu frontów burzowych temperatura będzie spadać, ale i tak pogoda będzie zachęcać do odpoczynku w plenerze.
- W piątek możliwe są przelotne opady deszczu, może nawet gradu, i będą burze. Te zjawiska atmosferyczne mogą być chwilami gwałtowne - przestrzega toruński synoptyk Rafał Maszewski, autor strony internetowej pogodawtoruniu.pl. - Taką pogodę sprowadzają nad Kujawy i Pomorze masy wilgotniejszego niż dotąd powietrza, napływające zarówno ze wschodu, jak i z zachodu. Najmniej opadów będzie w północno-wschodniej części regionu.
Rafał Maszewski zapewnia jednak, że w cały długi weekend będzie przyjemna temperatura - do 23-24 stopni w cieniu. W niedzielę spodziewany jest nawet jej wzrost.
Mieszkańcy naszego regionu nie będą więc stronić od wypoczynku nad wodą. Toruński synoptyk przypomina jednak, by chronić się przed burzami, najlepiej w budynkach.
- Zdecydowanie przestrzegam przed spożywaniem alkoholu na wodzie oraz przed zejściem na wodę. Po pierwsze można przez to utonąć, po drugie grożą sankcje karne - mówi podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy. To przede wszystkim mandat, a w przypadku jego nieprzyjęcia, skierowanie sprawy do sądu. Przepisy pozwalają też na odholowanie łodzi i zabezpieczenie na koszt sprawcy wykroczenia.
Koszty zależą od wielkości łodzi. Wysokość opłat jest określana każdego roku uchwałą przez dane starostwo powiatowe.
Progiem, od którego grożą sankcje, jest 0,2 promila alkoholu. Mandat jest uznaniowy - od 50 do 500 zł. Jednak policjant ma często kłopot z ustaleniem, kto faktycznie kierował jednostką pływającą po alkoholu. Jeśli nikt z załogi się nie przyzna, funkcjonariusz podda badaniu na trzeźwość każdą osobę, a sam problem odpowiedzialności karnej przekazywany jest do rozstrzygnięcia sądowi.
Za prowadzenie pod wpływem alkoholu łodzi motorowej lub wyposażonej w silnik pomocniczy żaglówki grożą takie same sankcje, jak za prowadzenie samochodu na drodze publicznej, czyli do 2 lat pozbawienia wolności. Sąd może także zakazać prowadzenia pojazdu wodnego na określony czas.
Żadne konsekwencje nie grożą pijanym pływakom. Chyba że za takie uzna się wyproszenie go z terenu kąpieliska przez administratora, ratownika lub wezwanego policjanta. Mundurowy może też wlepić mandat za awanturowanie się i podobne zachowanie.