Wydumana zdrada małżeńska, czyli połamane życie Barbary B.
Baśka po śmierci ojca odwiedziła rodzinny dom i ten fakt wystarczył, by mąż uznał go za złamanie „dobrowolnej umowy małżeńskiej” i wyrzucił ją na bruk. I to po 10 latach stałego związku.
Baśka była już 13 lat po rozwodzie, gdy Włodek wpadł jej w oko. Poprzedni mąż okazał się draniem, alkoholikiem i tyranem, więc rozstali się bez żalu. Doczekała się z nim syna i to było jedyne dobro, które pozostało po tym pierwszym, nieudanym małżeństwie.
Byle nie alkoholik
Gdy poznała Włodka, liczyła na zmianę w życiu i że nowy wybranek przede wszystkim nie będzie zaglądał do kieliszka. Ten warunek spełniał, ale miał inne dziwactwa, które wyszły na jaw jeszcze przed ślubem.
Dla Włodka Baśka była już trzecią żoną i pewnie dlatego zażyczył sobie, by cztery miesiące przed powiedzeniem sakramentalnego „tak” podpisała „dobrowolną umowę”, której treść, u każdej postronnej osoby, budziła kontrowersje.
- Złożyłam swój podpis na dokumencie, bo liczyłam na stabilizację w życiu. Byłam zaślepiona, z perspektywy czasu widzę, że związek z Włodkiem to też nie był dobry wybór - nie kryła potem przed sądem.
Nim doszła do takich wniosków, spędziła z nim 12 lat. Wszystko skończyło się w sierpniowe przedpołudnie, gdy dostała 7 dni, by opuścić ich mieszkanie przy ul. Witosa w Krakowie. Wyszła z walizką jeszcze przed tym terminem.
Dekalog państwa B
Spisana umowa składała się z 10 punktów, ale nie ma potrzeby cytowania całego dekalogu małżeńskiego państwa B.
Wystarczy wspomnieć, że Baśka zobowiązała się do tego, że do nie zbliży się do posesji rodziców pod Krakowem i nie znajdzie się na jej terenie. Co prawda miała prawo na spotkanie rodzicami, ale raz na kwartał, po godzinie i po uzgodnieniu terminu z mężem. To spotkanie musiało być poza terenem rodzinnej wsi.
Czytaj dalej o dziwnym dekalogu państwa B. i sytuacji po jego złamaniu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień