
Wczoraj na deptaku ludzi nie brakowało. I nic dziwnego, na obchody 58. rocznicy Wydarzeń Zielonogórskich przyjechał sam prezydent Andrzej Duda. Czy wszyscy mieszkańcy wiedzą jednak, co się wydarzyło w 1960 r. w Zielonej Górze?
Przed konkatedrą pw. Jadwigi Śląskiej spotkaliśmy panią Wiesławę Nowak, która osobiście jest związana z Wydarzeniami Zielonogórskimi. - Moja rodzina przyjechała do miasta ze Wschodu w 1957 roku. Miałam roczek, gdy mama zabrała mnie na manifestację i obronę Domu Katolickiego. Na szczęście naszą rodzinę nie spotkało nic złego, nie byliśmy represjonowani - tłumaczy. - Ja sama nie pamiętam tych wydarzeń, ale mama wielokrotnie opowiadała mi, co się wtedy działo. Uważam, że zawsze trzeba walczyć o swoje racje i ideały.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień