Urzędnicy tak zgrabnie wysyłali e-mailowe zaproszenia, że pokazali wszystkim odbiorcom adresy pozostałych. To błąd czy coś więcej? Po co urzędnikom skarbowym broń i paralizatory, na których dostarczenie właśnie ogłoszono przetarg?
Od 1 stycznia mikroprzedsiębiorcy mają obowiązek przekazywania skarbówkom danych w nowy sposób. II US w Bydgoszczy do takich właśnie osób wystosował zaproszenie na spotkanie informacyjne, na którym chciał wyjaśnić wszystkie zawiłości nowej metody.
Przedsiębiorcy e-mail dostali, a wraz z nim kopię wszystkich użytych adresów e-mailowych - czyli kontakty do innych przedsiębiorców - bo adresy były widoczne dla wszystkich. Reprezentujący Nowoczesną. Piotr Stelmach z Bydgoszczy uznał, że urząd w ten sposób nie zastosował się do ochrony danych osobowych.
Adresy do wiadomości prywatnej
Powołuje się na Instrukcję Bezpieczeństwa Systemów Informatycznych. W niej znajduje się procedura obsługi e-maili, a jeden z jej punktów głosi „przy rozsyłaniu korespondencji wielu adresatom należy czynić to w taki sposób, że odbiorcy nie widzą swoich adresów”.
- Przed dopuszczeniem do przetwarzania każdy pracownik powinien być przeszkolony, zapoznany z dokumentami i upoważniony stosownym dokumentem do przetwarzania danych osobowych w organizacji. Chcieli dobrze - wyszło jak zawsze, dlatego apeluję do naczelnika II Urzędu Skarbowego pana Grzegorza Misiewicza, żeby najpierw przeszkolił swoich pracowników z ochrony danych osobowych - ocenia Piotr Stelmach.
Niefortunna niezręczność przy wysyłce
Czy doszło do złamania przepisów? Bartosz Stróżyński, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Bydgoszczy zapewnia, że nie ma o tym mowy.
Do kogo trafią zamówione broń i paralizatory, przeczytacie w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień