Wszystko, co warto wiedzieć o jajku, zanim kupimy je w sklepie na święta AKTYWNE ZDJĘCIE
Ze skorupki jajka odczytamy, jak mieszka kura, która je zniosła, gdzie mieszka i ile jajko waży. A kura? Najlepiej, żeby była szczęśliwa. - Bo wtedy jajko jest smaczne i ma więcej wartości odżywczych - mówi dietetyk.
Będą na każdym wielkanocnym stole. Na twardo, w sałatce, w serniku i babce. Przed świętami kupimy pewnie w sklepie kilkadziesiąt jajek. Ale czy wiemy, co kupujemy i jemy? Oto, co warto wiedzieć o jajkach. Jak wygląda kurze jajko, wie każdy, nie wszyscy pamiętają, że istnieje klasyfikacja jaj i sposób ich kategoryzowania. Warto się z nimi zapoznać tak, aby wiedzieć, jakie jajka od jakich kur kupić i jak przedświąteczne zakupy mogą wpłynąć na nasze zdrowie.
Zasadniczo najważniejszą informacją umieszczoną na skorupce sklepowego jajka jest dla nas sposób chowu kur. Jeśli chodzi o tę klasyfikację, to na skorupce znajdziemy cyfrę „0”, oznaczającą ekologiczny sposób chowu kur, a także cyfry: „1” - wolny wybieg, „2” - chów ściółkowy, „3” - chów klatkowy. Z cyfr na skorupce każdego jajka odczytamy także kraj pochodzenia jajka (u nas będzie to PL), kod województwa (np. woj. śląskie ma kod 24), kod powiatu, kod zakresu działalności oraz kod firmy w powiecie. Z kolei na opakowaniu znajdziemy informację na temat klasy jakościowej jaj: Klasa „A” oznacza świeże jajka, czyli te, które najczęściej znajdziemy w sklepach. Skorupka nie jest popękana, a białko jest płynne i klarowne, klasa „A - ekstra” to jajka najświeższe, nie starsze niż siedem dni od daty pakowania. Takie jajka są trudno dostępne w większych sklepach, uchodzą za rarytas. Są też jajka klasy „B” i „C”, których w sklepie nie zobaczymy, ponieważ nie nadają się do sprzedaży detalicznej. Kolejną informacją, którą można znaleźć na opakowaniu jaj sklepowych, jest ich wielkość. Do wyboru mamy jajka bardzo duże, oznaczone często jako XL, ważące 73 g i więcej, duże (L) - ważą od 63 g do 73 g, średnie (M) - od 53 g do 63 g i małe (S), ważące poniżej 53 g.
Klienci przy wyborze jaj kierują się głównie informacją o sposobie chowu kur. Ona również wyznacza cenę jajek. Najwięcej zapłacimy za jaja klasy 0 i 1, najtańsze są te z numerem 3. - Zazwyczaj kupuję jajka, które pochodzą od kur z wolnego wybiegu. Mam wtedy pewność, że są dobrej jakości, a kura żywi się naturalnie, nie jest faszerowana żadnymi antybiotykami. Wolę zapłacić nieco więcej, a mieć pewność co do jakości produktu - potwierdza Bożena Woskolej z Knurowa.
Co ciekawe, innego zdania jest zawodowy hodowca kur Jerzy Janiczek. Uważa, że... to te najtańsze jajka są najlepszej jakości.
- Najlepszy smak, kolor, a także zapach mają jajka kur chowanych w klatkach. Wszystko przez to, że kura nie ma kontaktu z bakteriami ani kałem. Żywi się jedynie paszą, w której ma wszystkie niezbędne, wysokowartościowe substancje - mówi. - Kury z wolnego wybiegu biegają sobie po podwórzu, dziobną jakiegoś robaczka, kwiatek i nie wiadomo, co w takim jajku może się znaleźć - dodaje. Uważa, że w dobie ptasiej grypy i dużego zanieczyszczenia powietrza chów klatkowy jest najbardziej bezpieczny. - W naszym kurniku panują żelazne zasady, codziennie przeprowadzamy dezynfekcję, a kury mają specjalne biomaty - mówi Janiczek.
Upodobań klientów raczej nie zmieni. Nie bez powodu tak głośno jest w ostatnich latach o szczęśliwych kurach. - Jestem zdecydowanie przeciwko traktowaniu zwierząt jak maszynek do zarabiania pieniędzy. Dlatego zawsze kupuję jajka ekologiczne albo te pochodzące od kur z wolnego wybiegu - mówi Grażyna Butryn z Zabrza. - Wierzę, że kura doskonale wie, jakiego pożywienia potrzebuje, to wynika z jej instynktu.
Które jajka są zatem najzdrowsze? Wątpliwości nie ma dietetyk Tomasz Dąbek. Jego zdaniem najlepiej kupować jajka pochodzące od kur z wolnego wybiegu.
- Wartość odżywcza jaj i ich walory smakowe zależą od sposobu odżywiania i hodowli kur, dlatego zwykle najsmaczniejsze są jaja z gospodarstw, w których drób może swobodnie dziobać trawę i zioła - tłumaczy dietetyk. - W ciągu dnia kura chodzi po podwórku, a kiedy chce, wraca do kurnika. Jajka, które znoszą takie kury, są nie tylko smaczniejsze, ale i zdrowsze, mają na przykład więcej żelaza.
Dąbek podkreśla, że to właśnie odżywianie jest tutaj kluczowe. - Wyobraźmy sobie sytuację, w której człowiek codziennie je dokładnie to samo. Brak różnorodności żywieniowej sprawia, że pojawią się niedobory witamin. Podobnie jest z kurami. Karmione jedynie sztucznie przygotowaną paszą, nie są w stanie dać bogatego produktu - tłumaczy.
Niezależnie od tego, czy jajko pochodzi od kur chowanych w klatkach, na ściółce, czy też tych swobodnie biegających po podwórzu, jest ono jednym z najdoskonalszych produktów pochodzenia zwierzęcego. W jego skład wchodzi niemal wszystko, czego potrzebuje ludzki organizm. Bogactwo białka, witamin z grup A, B i D, a także aminokwasów sprawia, że jajko to kluczowy element naszej codziennej diety. Tym bardziej powinniśmy cieszyć się z jego obecności na wielkanocnym stole.