Wsiadali za kółko po paru głębszych. Zajmie się nimi sąd
Mimo apeli i ostrzeżeń na drogach powiatu tucholskiego nie obyło się, niestety, bez kierujących pod wpływem alkoholu.
Tucholscy policjanci zatrzymali łącznie trzy osoby, które prowadziły po kieliszku.
Policjanci z Gostycyna byli wezwani do interwencji przez pracownice Gminnego Ośrodka Opieki Społecznej. Kobiety prowadziły czynności wobec jednej z rodzin w gminie Kęsowo, kiedy w oknie zauważyły wjeżdżającą na posesję z dużą prędkością 34-latkę. Od kobiety wyczuwalna była woń alkoholu. Policjanci na miejscu alkotestem potwierdzili, że kierująca była pod wpływem alkoholu, miała 1,11 promila.
Patrol policji w Wielkim Gacnie zatrzymał do kontroli kierującego ciągnikiem z przyczepą, 63-letniego mieszkańca gminy Cekcyn. Mężczyzna na widok funkcjonariuszy, chcąc uniknąć kontroli, zjechał z drogi publicznej i wjechał do lasu. Okazało się, że nie miał przy sobie dokumentów, a stan techniczny przyczepy pozostawia wiele do życzenia. U mężczyzny stwierdzono 0,53 promila.
34-letniego motorowerzystę, mieszkańca gminy Cekcyn, zatrzymano do kontroli w Lubiewie. Badania wykazały, że miał on w organizmie 2,23 promila alkoholu. - We wszystkich przypadkach o losie kierowców zdecyduje sąd - informuje Justyna Janiak, rzeczniczka tucholskiej policji.