WOPR w Lubniewicach prowadzi zbiórkę na działalność. Pieniądze są potrzebne, aby ratować zdrowie i życie
Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe w Lubniewicach prowadzi zbiórkę na działalność. Do dalszego funkcjonowania, potrzebne jest przynajmniej 20 tysięcy złotych.
Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe w Lubniewicach prowadzi zbiórkę na działalność. Do dalszego funkcjonowania, potrzebne jest przynajmniej 20 tysięcy złotych.
Miejscowość turystyczna bez pogotowia wodnego?
Lubniewice są miejscowością turystyczną, a to oznacza, że z uroków miasteczka - w szczególności latem - korzysta tysiące osób. Ich bezpieczeństwa nad wodą pilnuje Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Jednak jego działalność teraz jest zagrożona.
- Zbieramy na wszystko. Teraz nie mamy nic, na koncie jest 800 złotych. To, co zbierzemy, przeznaczymy na utrzymanie samochodów, na paliwo, na dokupienie sprzętu - mówi prezes WOPR w Lubniewicach, Przemysław Matczak.
Czytaj też:Pięć aktów dramatu, gdy tonie człowiek. Sprawdź, by nie ryzykować!
I mówi, że brał nawet pod uwagę zawieszenie działalności.
Liczymy na łaskę. Jeśli ktoś da nam środki, będziemy mogli funkcjonować. To jest upokarzające, że muszę prosić o pieniądze, aby utrzymać WOPR. Robię to nieodpłatnie, w formie wolontariatu. Nikt tu nie bierze za nic pensji
- opowiada Matczak.
Lista wydatków na WOPR się nie kończy
Prezes wymienia koszty funkcjonowania WOPR-u. Głównym wydatkiem jest paliwo, którego roczny koszt wynosi około 10 tysięcy złotych. Trzeba również zapłacić za ubezpieczenia samochodów, łódek i quada, a teraz dodatkowo za remont jednego z aut. Drogi jest także sprzęt medyczny, który należy co jakiś czas wymieniać, a za ostatnią wymianę opatrunków WOPR zapłaciło około 600 złotych. Ponadto nabicie butli tlenowych, wymiana części defibrylatora, których skończyła się ważność, błoto pod przystanią, zgniłe deski pomostu... Lista wydatków się nie kończy. - Co to jest teraz 20 tysięcy? To jest nic - mówi Matczak.
Problem jest w systemie
Prezes zaznacza, że problem jest systemowy, ponieważ WOPR nie dostaje pomocy finansowej od państwa. Z kolei gmina chętnie by pomogła, ale ze względów finansowych nie jest to teraz możliwe. - Gmina nie jest w stanie pokryć wszystkich kosztów, ale wierzę, że burmistrz jednak znajdzie jakieś rozwiązanie, wtedy na pewno nas wesprze - mówi prezes.
Cel widniejący na stronie zbiórki wynosi 20 tysięcy złotych. WOPR można wesprzeć wpłacając pieniądze TUTAJ